Agnelli przyznał, że nowe rozgrywki zostaną najprawdopodobniej zainaugurowane w 2021 roku, ale szczegółów nie zdradził.
Mówi się, że nowe rozgrywki mają być trzecimi najważniejszymi w Europie - po Lidze Europy i Lidze Mistrzów. UEFA chce zmniejszyć liczbę uczestników LE z 48 do 32. Tyle samo klubów ma brać udział w nowych rozgrywkach.
Rozgrywki mogą być szansą dla klubów z mniejszych państw oraz tych, które nie radzą sobie w LE i LM lub się tam nie są w stanie dostać. To może być szansa dla klubów ekstraklasy, które już drugi sezon z rzędu nie zakwalifikowały się do europejskich pucharów. Warto przypomnieć, że w ostatnich 26 edycjach Ligi Mistrzów mieliśmy zaledwie trzech reprezentantów (dwa razy Legię i raz Widzew Łódź).
Agnelli zapowiedział też poważniejszą reformę kalendarza rozgrywek międzynarodowych. - Musimy uważniej przyjrzeć się terminarzom. Od 2024 będziemy chcieli wprowadzić nowy model.
O'piłki Marciniaka. Jan Bednarek w Southampton. Jak wygląda lepszy piłkarski świat?
Reprezentacja Polski. Arkadiusz Reca, czyli dyskretny bohater i nadzieja na przyszłość