W lipcu 2016 roku Stuttgart sprzedał polskiego bramkarza do Deportivo za pół miliona euro. W hiszpańskim klubie Tytoń w ciągu dwóch sezonów rozegrał zaledwie 16 meczów. Wpuścił 31 bramek i tylko trzy razy zachował czyste konto. W sezonie 2018/19 nie rozegrał żadnego meczu i klub rozwiązał z nim kontrakt.
To, że Tytoń jest niechciany w klubie z Galicji potwierdził ostatnio dyrektor sportowy Carmelo del Pozo. Oznajmił on, że Polak nie będzie w kadrze zespołu w tym sezonie. Działacz zarzucił bramkarzowi brak zaangażowania na treningach.
- Sprawa wygląda jasno. Chcę zawodników głodnych gry, a nie urzędników. Nie możemy trzymać graczy, którym nie zależy. Potrzebujemy piłkarzy którzy naciskają i zwiększają konkurencję. On powinien mieć profesjonalne podejście do pracy. Musimy myśleć nie tylko o teraźniejszości, ale także o przyszłości. Jeśli ktoś stara się na 70% to do niczego nam nie jest potrzebny. Dlatego Tytonia nie będzie w kadrze na sezon 18/19 - powiedział del Pozo.
31-latek w przeszłości występował w takich klubach jak: Górnik Łęczna, Roda JC Kerkrade, PSV Eindhoven, Elche CF oraz VfB Stuttgart. Ma na swoim koncie także czternaście meczów w kadrze Polski, ale ostatni raz zagrał dla niej w marcu 2016 roku.
***
Kamil Grosicki przeszedł testy medyczne w Bursasporze
Niemcy rozliczyli się z mundialowej katastrofy. Polacy powinni się tego nauczyć [KOMENTARZ]