Neymar o symulowaniu na mistrzostwach świata: Czasami rzeczywiście przesadzałem i wyolbrzymiałem

Miała być dobra gra, były przeciętne występy. Miała być walka o medal, było odpadnięcie w ćwierćfinale. Świat miał mówić o niesamowitej technice i grze Neymara na mundialu, a zamiast tego mówił o jego symulowaniu i turlaniu się. Teraz reprezentant Brazylii sam skomentował swoje zachowanie, przyznając się do błędu.

- Możecie mówić, że przesadzałem. I rzeczywiście - czasami przesadzałem i wyolbrzymiałem. Ale prawda jest taka, że cierpiałem na boisku - przyznał Neymar w spocie jednego ze swoich sponsorów, który trakcie MŚ Neymar stał się obiektem drwin internautów

>> Turlający się Neymar hitem internetu [WIDEO]

I dodał, nawiązując do porażki z Belgią w ćwierćfinale MŚ: Możecie myśleć, że upadałem zbyt często [fall too much - ang.], ale tak naprawdę ja nie upadałem, tylko się rozpadałem [fell apart - ang.]. To wszystko bolało zdecydowanie mocniej, niż operowana kostka.

>> Predrag Mijatović zdradził, dlaczego Cristiano Ronaldo odszedł z Realu Madryt

Brazylijczyk odniósł się w ten sposób do ogromnej krytyki, która spadła na niego podczas, a także po mistrzostwach świata. Piłkarzowi Paris Sain-Germain zarzucano głównie to, że zamiast skupiać się na dobrej grze i walce o zwycięstwo, skupiał się na wymuszaniu fauli, udawaniu, symulowaniu i oszukiwaniu. 26-latek długo nie chciał komentować nieudanego dla Brazylii mundialu, robiąc to jedynie raz - za pośrednictwem Instagrama.

- Nie udzielałem wywiadów nie dlatego, że chcę je dawać tylko po to, by świętować zwycięstwa. Nie robiłem tego, bo wciąż nie nauczyłem was rozczarowań. Wyglądałem nieuprzejmie nie dlatego, że jestem rozpieszczonym dzieckiem, tylko dlatego, że wciąż nie nauczyłem się frustracji - przyznał piłkarz.

>> Robert Lewandowski zostanie w Bayernie. Niko Kovac: Sytuacja jest jasna, nigdzie nie odchodzi

- Długo zajęło mi zaakceptowanie krytyki. Długo patrzyłem na siebie w lustrze, by stać się nowym człowiekiem. Upadłem, ale tylko ten, kto upada, może się podnieść - zakończył Brazylijczyk.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.