Paolo Guerrero to jeden z ojców zeszłorocznegorocznego sukcesu piłkarskiej reprezentacji Peru. Doświadczony napastnik poprowadził swoją kadrę do pierwszego od 36 lat mundialu. Mimo to i tak może w nim nie zagrać.
Jesienią ubiegłego roku FIFA zawiesiła Peruwiańczyka na rok, po tym jak kontrola antydopingowa wykazała w jego organizmie benzoiloekgoninę - składnik kokainy. Mimo odwołania kara została wydłużona do 14 miesięcy, co oznacza, że piłkarz najprawdopodobniej nie pojedzie na mundial.
Najprawdopodobniej, ale nie na pewno. Pomóc bowiem chcą... grupowi rywale reprezentacji Peru. Kapitan Francuzów - Hugo Lloris, Duńczyków - Simon Kjaer i Australijczyków - Mile Jedinak wystosowali oficjalny list do FIFA, w którym proszą organizację o zawieszenie kary dla Guerrero. Przynajmniej tymczasowe.
- Paolo Guerrero przez ostatnie 14 lat dumnie reprezentował narodowe barwy Peru i wywalczył z reprezentacją pierwszy od 36 lat awans na mundial. Z tego powodu powinien mieć możliwość reprezentować swój kraj na tak wielkiej imprezie, co będzie doskonałym zwieńczeniem jego kariery. Jesteśmy przekonani, że tymczasowe zawieszenie kary jest najlepszym rozwiązaniem - czytamy w liście.
Oprócz kapitanów drużyn pod listem podpisali się prezydenci francuskiego i australijskiego Związku Piłkarzy - Phillippe Piat i John Didulica. Guerrero wciąż jest więc w grze o najważniejszą imprezę swojego życia.
