Crespo zarzuca Messiemu kontrolowanie wszystkiego, co dzieje się w argentyńskiej kadrze. Według niego selekcjoner Jorge Sampaoli zbyt mocno liczy się ze zdaniem gwiazdora Barcelony, który ma ponoć nawet decydować o tym, kto zostanie powołany na mistrzostwa świata w Rosji.
Ofiarą całej sytuacji ma być Mauro Icardi, jeden z najlepszych strzelców tego sezonu w czołowych ligach europejskich, który nie cieszy się zaufaniem selekcjonera Argentyny. Wiele wskazuje na to, że napastnik Interu, mający na koncie 28 goli strzelonych w Serie A w tym sezonie, nie pojedzie z kadrą Argentyny na mundial.
Za kadencji Sampaoliego, który reprezentację objął w maju zeszłego roku, Icardi zagrał w drużynie narodowej jedynie trzy spotkania, gdzie w ciągu 179 spędzonych na boisku minut strzelił jednego gola. Po raz ostatni powołany został na październikowe starcia z Peru i Ekwadorem w eliminacjach do MŚ.
- Icardi nie jest częścią magicznego kręgu Messiego, dlatego nie pojedzie na finały mistrzostw świata. Zespół potrzebuje piłkarza takiego jak Icardi, ale Sampaoli i Messi mają inne zdanie - twierdzi Crespo.
Argentyna do samego końca eliminacji drżała o awans na turniej finałowy. Ostatecznie drużyna zakończyła zmagania w strefie południowoamerykańskiej na 3. miejscu, ale przewaga nad 6. lokatą, która oznaczałaby brak wyjazdu na mundial, wyniosła zaledwie 3 punkty. Na mistrzostwach Albicelestes zagrają w grupie z Islandią, Chorwacją i Nigerią. Zmagania zaczną starciem z Islandią 16 czerwca.