"Śpieszmy się kochać ludzi..." napisał kilka dni temu na swoim profilu na Facebooku Łukasz Teodorczyk.
W niedzielę polski napastnik po tragedii rodzinnej i przymusowej przerwie za nadmiar kartek wrócił do składu. I to wrócił z przytupem, bo to właśnie on w drugiej połowie - wpisując się na listę strzelców w 58. minucie - otworzył wynik spotkania.
Po bramce Teodorczyk wyciągnął ręce do góry, czym zadedykował gola zmarłemu bratu. Napastnik był wzruszony całą sytuacją i widać było jak zależało mu na strzeleniu bramki właśnie dla brata. - Wiem, że gdzieś tam oglądałeś..." - napisał Teodorczyk na swoim Facebooku.
Łukasz Teodorczyk Eleven Sport
Drugą bramkę dla Anderlechtu zdobył z ekstraklasowych boisk Ryoto Morioka (73. minuta). Te dwa trafienia zapewniły Fiołkom zwycięstwo nad Club Brugge. Zwycięstwo 2:1, bo w 80. minucie kontaktowego gola dla gospodarzy strzelił Abdoulay Diaby.
Anderlecht wciąż ma realne szanse na zdobycie mistrzostwa Belgii. Aktualnie zajmuje drugie miejsce i ma dwa punkty straty do Club Brugge.
Do końca sezonu pozostały trzy spotkania. W następnej kolejce Anderlecht podejmie Standard Liege (czwartek, godz. 14.30).
