Olympiakos Pireus prezentuje się fatalnie w tym sezonie. Wielkokrotni mistrzowie Grecji zawodzą na każdym kroku, w ostatniej kolejce zaledwie zremisowali z Levadiakosem (1:1). W ligowej tabeli zajmują trzecie miejsce i tracą trzy punkty do prowadzącego AEK-u.
Prezes klubu, Evangelos Marinakis, stracił cierpliwość do swoich piłkarzy. Uznał, że jego zespół kompromituje się przy każdej możliwej okazji i winni muszą ponieść konsekwencje. Do drużyny rezerw zostali przesunięci były pomocnik warszawskiej Legii, Vadis Odjidja-Ofoe, oraz Brazylijczyk Seba.
"Evangelos Marinakis oznajmił im, że już mogą zacząć szukać nowych klubów, ponieważ w kolejnym sezonie nie mają szans na grę w Olympiakosie" - informuje grecki portal "Ekrikas".
Odjidja-Ofoe przyszedł do Olympiakosu w sezonie 2016/2017, kosztując nowy klub 2,5 mln euro. Na początku spisywał się bardzo dobrze, ale z czasem było coraz gorzej. Jesienią 2017 roku do jego domu włamali się złodzieje, piłkarz boi się od tamtej pory o życie swojej rodziny. Przekłada się to też na jego dyspozycję na boisku.
Belg nie ukrywa, że najchętniej opuściłby Pireus. Zimą interesowało się nim FC Porto, które oferowało 3 mln euro. Do transferu nie doszło, ponieważ Olympiakos żądał niemal dwa razy więcej. W grze o 29-latka są wciąż Anderlecht Bruksela i Club Brugge.