Mecz Bayernu z Borussią w Niemczech był zapowiadany jako pojedynek dwóch wielkich napastników - Roberta Lewandowskiego i Michy'ego Batshuayiego. I o ile Polak zagrał fenomenalnie i zdobył trzy bramki, to Belg - podobnie jak cały zespół z Dortmundu - spisał się bardzo słabo. Świadczy o tym, m.in. jego ilość kontaktów z piłką, a także okoliczności, w jakich do tego kontaktu dochodziło.
- Bayern w sobotę był na innym poziomie. Gratulacje dla jego zawodników. Teraz musimy podnieść głowy i zapieprzać do końca sezonu. Przepraszamy kibiców. Już was nie zawiedziemy - napisał Batshuayi po meczu.
Sobotnia wygrana przybliżyła Bawarczyków do obrony mistrzostwa Niemiec. Drużyna prowadzona przez Juppa Heynckesa, na sześć kolejek przed końcem sezonu ma aż 17 punktów przewagi nad drugim Schalke.