Latem 2016 roku Ibrahimović podpisał kontrakt z "Czerwonymi Diabłami". 36-letni obecnie napastnik zarabiał 350 tysięcy funtów tygodniowo, co dawało zawrotną kwotę 19 milionów funtów za rok gry. Po podpisaniu kontraktu z nowym klubem, zarobki snajpera spadną o ok. 95 proc.
Zgodnie z informacjami, które docierają do nas zza wielkiej wody, Szwed ma zarabiać w Los Angeles zaledwie ok. 16 tys. funtów za tydzień, czyli 850 tys. funtów za sezon.
Hiszpański dziennik "Marca" przypomniał, że napastnik i tak nie mógłby liczyć na tak dużą pensję, jak w Manchesterze, ze względu na limit płac jaki obowiązuje w MLS. Obecnie jest on na poziomie 3,8 miliona dolarów (2,8 miliona funtów) za rok gry.
Ibrahimoviciowi obniżka płacy jednak najwyraźniej nie przeszkadza. Tuż po przylocie do LA stwierdził: "Po pobycie w Europie, wygraniu 33 trofeów, graniu w najlepszych klubach świata i z najlepszymi piłkarzami świata, zdecydowałem się przylecieć do USA i tutaj kontynuować moją karierę" - powiedział Szwed, po czym dodał: "Chcę, aby ludzie cieszyli się moją grą oraz moimi wygranymi. Dlatego wybrałem LA Galaxy, aby to robić."
Zdaniem dr. Freddiego Fu Ho-Kuenga, chirurga, który operował "Ibrę" po tym, jak ten zerwał więzadła w kolanie, fakt, że szwedzki napastnik już teraz odszedł z Manchesteru United jest spowodowany odpadnięciem klubu z Ligi Mistrzów.
- Chciał zobaczyć, czy jest w stanie wrócić po kontuzji i wygrywać kolejne trofea, w tym Ligę Mistrzów. Myślę, że po przegranej Man United z Sevillą zdecydował się na taki krok. "Czerwone Diabły" nie są w stanie już dogonić Manchesteru City w Premier League. Co prawda cały czas mogą jeszcze wygrać Puchar Anglii, ale to nie jest to samo, co wygrana w LM - stwierdził lekarz.
Zlatan Ibrahimović podpisał kontrakt z amerykańskim klubem do końca 2020 roku. Portal transfermarkt.pl wycenia go na ok. 5 milionów euro.