Robert Lewandowski tłumaczy, dlaczego nie wykorzystał rzutu karnego w meczu z HSV

W spotkaniu 26. kolejki Bundesligi pomiędzy Bayernem Monachium a Hamburgerem SV (6:0) Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego. - Dołożyłem za dużo siły i piłka przeleciała nad poprzeczką - tłumaczy napastnik w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".

Niewykorzystanym rzutem karnym w meczu z HSV, Lewandowski zakończył swoją znakomitą passę 24 wykorzystanych jedenastek z rzędu. - Od razu wiedziałem, co źle zrobiłem. Do pewnego momentu wszystko zrobiłem dobrze. Później bramkarz poszedł w drugą stronę, wystarczyło trafić w tym kierunku, w którym celowałem, ale dołożyłem za dużo siły i piłka przeleciała nad poprzeczką - wytłumaczył kapitan reprezentacji.

I dodaje: Później to analizowałem i lepiej, że to było teraz, niż później. Ta swoboda, którą mam i miałem, spowodowała, że trzeba być na każdym etapie rozgrywek gotowym w 100%. Wolę zmarnować karnego w takim meczu, niż w jakimś ważniejszym.

Kilka minut po zmarnowanym rzucie karnym, Lewandowski miał okazję do rehabilitacji. Podszedł bowiem do kolejnej jedenastki, i tę zamienił już na bramkę. Wcześniej dwukrotnie pokonał bramkarza HSV, dzięki czemu mecz zakończył z hat-trickiem.

W obecnym sezonie 29-latek rozegrał już 37 spotkań we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył 32 bramki i zaliczył 4 asysty.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.