Grzegorz Krychowiak był na boisku przez niecałą godzinę, ale w 59. minucie szkoleniowiec zdecydował się na roszady w składzie. Nasz pomocnik nie był jednak zadowolony ze zmiany i nie podał ręki trenerowi WBA - Alanowi Pardew.
Pardew był wściekły i na pomeczowej konferencji prasowej odniósł się do tej sytuacji. - Mam z tym problem, ponieważ go wspieram, dawałem mu szansę gry i trzymałem na boisku, nawet, gdy był gorszej formie. Teraz on schodzi i nie chce uścisnąć mojej dłoni. Po prostu tego nie akceptuję. Zawodnik powinien okazać mi szacunek - wściekał się trener.
Nastroje w West Bromie nie są dobre, bo drużyna Krychowiaka zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, a porażka z Leicester była już szóstą z rzędu.