Zdaniem dziennikarza "Przeglądu Sportowego", Piotra Wołosika, oraz znanego z wiarygodnych informacji na temat Lotto Ekstraklasy, twitterowego użytkownika występującego pod nickiem "Janekx89", przedstawiciele Borussii Dortmund w weekend byli obecni na dwóch meczach ligi polskiej - Legia-Lech (2:1) i Jagiellonia-Wisła (2:0).
Podczas najciekawszych spotkań minionej kolejki wysłannicy niemieckiego klubu przyglądali się grze Jarosława Niezgody z Legii, a także Tarasa Romanczuka i Przemysława Frankowskiego z Jagiellonii.
Legia Niezgody co prawda wygrała z Lechem, ale młody napastnik nie zaprezentował zbyt dobrej formy. W całym sezonie spisuje się jednak bardzo dobrze. 22-latek w 20 spotkaniach ligowych zdobył bowiem 10 bramek.
W weekend znacznie lepiej wypadli jednak Romanczuk i Frankowski. Ich Jagiellonia odniosła piąte zwycięstwo z rzędu, pokonując Wisłę Kraków. Wcześniej wygrała m.in. z Legią i Lechią Gdańsk. Niemal w każdym wspomnianym spotkaniu zawodnicy będący obiektem zainteresowania BVB byli najlepsi na boisku.
Romanczuk w obecnym sezonie rozegrał 28 spotkań we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył pięć bramek i zaliczył trzy asysty. Zawodnik urodzony w ukraińskim Kowlu, niedawno przyjął polskie obywatelstwo, i być może niebawem zostanie powołany do reprezentacji Polski.
O ile powołanie dla Romanczuka stoi pod znakiem zapytania, to niemal pewne jest miejsce w reprezentacji dla Frankowskiego. Młody pomocnik w 20 występach w tym sezonie strzelił cztery gole i zanotował trzy asysty. W obliczu problemów zdrowotnych podstawowych skrzydłowych drużyny narodowej, jest on jednym z głównych kandydatów do gry w marcowych sparingach z Nigerią (23.03, godz. 20:45) i Koreą Południową (27.02, godz. 20:45).
Romanczuk dobija się do kadry Adama Nawałki. 'Rodzina jest dumna, że wracam do korzeni' >>
Kontuzje podcięły skrzydła kadry Adama Nawałki. Ligowcy na ratunek? Frankowski na czele >>