W spotkaniu ligi francuskiej pomiędzy Paris Saint-Germain a Olympique Marsylia, Neymar doznał kontuzji zwichnięcia kostki i pęknięcia piątej kości śródstopia. W jej wyniku zawodnik najprawdopodobniej będzie pauzował przez około trzy tygodnie. Pod warunkiem, że nie będzie potrzebna operacja, która wykluczyłaby 26-latka z treningu na kilka miesięcy.
Zanim Neymar opuścił boisko na noszach w wyniku urazu, Dimitri Payet groził Brazylijczykowi. - Powiedział, że chce go skrzywdzić - zdradził po meczu Thiago Silva, obrońca PSG.
Francuskie radio RMC dodało, że Payet powiedział również sędziemu Benoit Bastienowi, aby ten uspokoił zawodnika, który - jego zdaniem - często symulował i nie przestrzegał zasad fair-play. - Przekaż mu, żeby się uspokoił, albo będziemy musieli się nim zająć - miał powiedzieć zawodnik OM arbitrowi.
Próby wymuszenia stałych fragmentów gry przez Neymara skomentował też inny zawodnik zespołu z Marsylii, Jordan Amavi. - My graliśmy normalnie, ale on cały czas symulował i szukał faulów - powiedział 23-letni obrońca. - Czekał na to, aż podejdziemy blisko niego, wypuszczał piłkę przed siebie w ostatnim momencie i próbował symulować i wymuszać nasze przewinienia - dodał.
Spotkanie ostatecznie zakończyło się zwycięstwem PSG (3:0). Neymar opuścił boisko w 79. minucie.