Kryzysowe spotkanie PSG po porażce z Realem. Trenera nie zaprosili

Wygląda na to, że po ostatniej porażce z Realem Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów piłkarze PSG chcą wziąć sprawy motywacyjne w swoje ręce. Zorganizowali spotkanie, na którym porozmawiali we własnym gronie o tym co stało się w Madrycie.

- Najważniejsze, że jesteśmy zjednoczeni. Możemy pokonać każdego rywala, to kwestia mentalności. Sprawa awansu do ćwierćfinału rozgrywek zależy tylko od nas - mówił po wygranym meczu ze Strasburgiem Thiago Motta. W ten sposób odniósł się do pytania dotyczącego rywalizacji z Realem o być, albo nie być w Lidze Mistrzów.

Zdaniem dziennikarzy popularnego we Francji programu „Telefoot” włoski pomocnik wraz z kilkoma kolegami postanowili zadziałać, by wpłynąć na drużynę. W piątek, dwa dni po meczu na Santiago Bernabeu, wraz z Dani Alvesem i Marquinhosem zorganizowali spotkanie, które miało na celu „zmobilizować całą drużynę” i „rozładować napięcia” po meczu z Realem.

Na spotkanie, które zaplanowano w Camp des Loges, nie zaproszono trenera drużyny Unaia Emery’ego. Hiszpan po wyprawie do Madrytu był krytykowany w mediach za nietrafione decyzje, które podejmował przed i w trakcie meczu.

Być może piłkarze chcieli wyjaśnić sobie pewne rzeczy we własnym gronie i uznali, że osoba trenera będzie tylko w tym przeszkadzała. Pozostają domysły.

- Bez komentarza. Sprawy szatni, zostają w szatni. Wszyscy jesteśmy zjednoczeni i mamy wspólny cel. Od 6 lat, gdy tu jestem, szatnia ma się dobrze. Wszystko zostaje między nami - oznajmił krótko pytany o spotkanie Motta.

Jak widać nie do końca, bo dziennikarze jakoś o kilku rzeczach się dowiedzieli.

Przyszłość Emery'ego

Co do osoby trenera Emery’ego - porażka z Realem mocno komplikuje jego przyszłość w Paryżu. Chyb, że ekipa z Parc des Princes, odrobi straty w rewanżu u siebie. W przeciwnym razie działacze PSG, którzy miarzyli w finał nie będą zainteresowani dalszą współpracą z Hiszpanem. 

Prawdopodobnie przymiarki na jego następcę już trwają. Jak poinformował angielski „Mirror” na krótkiej iście życzeń prezesa Nassera Al-Khelaifiego jest Jose Mourinho i Mauricio Pochettino.

W pozyskaniu tego pierwszego, nie przeszkadzać ma niedawne przedłużenie przez niego umowy z Manchesterem United (do 2020 roku). Czerwone Diabły dostały by za niego pokaźną sumę. Podobnie zresztą jak Tottenham, który zgodziłby się oddać Francuzom Argentyńczyka. Ten szkoleniowiec kontrakt ze Spurs ma jeszcze dłuższy.

Z wielkich nazwisk, które wymieniane są w mediach mamy też Luisa Enrique i Antonio Conte. To czy ich telefony będą rozgrzane w rozmowach z Paryżem, może okazać się już niebawem. rewanżowe spotkanie PSG z Realem 6 marca.

Więcej o:
Copyright © Agora SA