To była pierwsza domowa wygrana Wisły od 17 listopada, a poprzednie trzy spotkania w Krakowie przegrali.
Wisła przeważała od początku spotkania, ale to goście jako pierwsi objęli prowadzenie, za sprawą Patryka Kuna, który w 10. minucie z najbliższej odległości pokonał bramkarza.
Sześć minut później Carlitos wykorzystał błąd bramkarza i dobił piłkę do pustej bramki. Sędzia skorzystał jednak z systemu VAR i anulował gola.
Bramkę dla Wisły zdobył Imaz, który popisał się mocnym strzałem z dystansu, ale Steinbors, bramkarz Arki, powinien się lepiej zachować. Jak się okazało później, nie tylko w tej akcji.
W 51. minucie bramkę zdobył Arsenić, który wykorzystał kiks bramkarza. Steinbors "wypluł" piłkę przed siebie, po strzale Carlitosa z rzutu wolnego.
Arka wyrównała dziesięć minut później za sprawą Marcjanika. Decydującą bramkę zdobył Arsenić, który znowu podczas stałego fragmentu gry znalazł się w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie. W doliczonym czasie gry goście mogli wyrównać, ale paradą popisał się Buchalik.
Wisłą dzięki zwycięstwu awansowała na 7. lokatę, a Arka jest ósma. Pierwsza w tabeli jest Legia Warszawa.