Kamil Grosicki doznał kontuzji w bożonarodzeniowym ligowym meczu z Derby County (0:0). Prześwietlenie wykazało złamanie palca w prawej stopie. Polak długo walczył z bólem I opuchlizną. Wrócił na spotkanie z Leeds United (0:0) 30 stycznia, ale nie był jeszcze gotowy do gry. Czekały go kolejne tygodnie przerwy, dopiero w miniony czwartek dołączył do kadry meczowej. Możliwe, że zagra w 5. rundzie Pucharu Anglii – przeciwnikiem Hull będzie londyńska Chelsea.
Dobre informacje napływają także z Włoch. W rzymskiej klinice Villa Stuart pojawił się Maciej Makuszewski. Profesor Pier Paolo Mariani ocenił, że stan zdrowia 28-latka się poprawia. Piłkarz, który w grudniu ubiegłego roku zerwał więzadła w kolanie, powoli wraca do gry i z czasem będzie mógł wykonywać coraz intensywniejsze ćwiczenia. - Mam zielone światło na wykonywanie uderzeń, spokojną grę piłką i zmianę kierunków przy jej prowadzeniu. Mogę też próbować gry jeden na jeden - powiedział oficjalnej stronie Lecha Poznań.
Powroty Grosickiego i Makuszewskiego są znakomitą wiadomością dla Adama Nawałki. Selekcjoner reprezentacji Polski ma w ostatnim czasie problem ze skrzydłowymi – na uraz placów narzeka także Jakub Błaszczykowski. A kadra musi być w pełni gotowa na najważniejsze wydarzenie roku – mundial w Rosji.
Najbliższe zgrupowanie odbędzie się 19 marca. Cztery dni później we Wrocławiu Biało-czerwoni zagrają towarzysko z Czechami, a 27 marca w Chorzowie czeka ich starcie z Koreą Południową.