Liga Mistrzów. Unai Emery znalazł winnego porażki Paris Saint-Germain z Realem Madryt

- Powiedziano mi, że Sergio Ramos zagrał piłkę ręką w polu karnym. Skoro był jeden rzut karny, to drugi też powinien być. To nie jest kwestia usprawiedliwiania się. Myślę, że mogliśmy wygrać ten mecz, gdyby decyzje sędziego były inne - przyznał po meczu Unai Emery.

Paris Saint-Germain przegrało w Madrycie 1:3. Drużyna Emery'ego prowadziła po golu Rabiota, ale dwa gole Cristiano Ronaldo i jedno trafienie Marcelo dało Realowi solidną zaliczkę przed rewanżem w Paryżu.

- Real jest faworytem, to obrońcą tytułu. Wygrał Ligę Mistrzów trzy razy w ostatnich czterech sezonach. Wynik pierwszego meczu nie jest pozytywny, ale moja drużyna zagrała bardzo dobrze, jestem z niej zadowolony - powiedział trener PSG.

Część kibiców zarzuca Hiszpanowi błędne decyzje, ale szkoleniowiec paryskiego klubu znalazł winnego porażki swojego zespołu.

- Rzut karny dla Realu był wątpliwy. Mam mieszane uczucia. Gol na 1:1 wzmocnił Real. Powiedziano mi również, że Sergio Ramos zagrał piłkę ręką w polu karnym. Skoro był jeden rzut karny, to drugi też powinien być. To nie jest kwestia usprawiedliwiania się. Mogliśmy wygrać ten mecz, gdyby decyzje sędziego były inne. Zabrakło skuteczności i większej równowagi ze strony arbitra - zaznaczył Unai Emery.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.