Do starcia Krychowiaka z Fernandinho doszło na początku spotkania. W piątej minucie meczu rywal brutalnie stanął Polakowi na udzie, gdy ten leżał na murawie.
Polak wrócił do gry, ale najwyraźniej nie czuł się najlepiej. Nie był w stanie dograć meczu do końca. W 33. minucie musiał zejść z boiska. Na razie nie wiadomo, jak poważny jest uraz. WBA Krychowiaka z Manchesterem City przegrało 0:3 i wciąż jest ostatnie w tabeli Premier League.
- To było fatalne zagranie, nie ma w tym przypadku - powiedział trener WBA Alan Pardew o faulu Fernandinho. - Wcześniej na środku boiska zrobił coś podobnego, ale nie wiem, czy sędzia to widział.
Sędzia Bobby Madley potwierdził, że widział incydent na powtórkach i uważa, że zachowanie Fernandinho nie były zamierzone. Jego słowa potwierdziła także komisja ligi - informuje "Daily Mail".
WBA wciąż zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Premier League. Po 25 kolejkach ma 25 pkt, do bezpiecznej strefy traci cztery punkty.