Nielsen jest jednym z największych transferowych niewypałów Lecha Poznań w ostatnich latach. Duński napastnik trafił do drużyny z Wielkopolski w styczniu 2016 roku. Kosztował niemal 2 mln zł i miał stanowić poważne wzmocnienie Kolejorza.
Zamiast wzmocnić ofensywę Lecha, Nielsen ją jednak tylko osłabił. W 43 meczach we wszystkich rozgrywkach zdobył zaledwie 8 bramek, przy czym w Ekstraklasie strzelił zaledwie 4 gole. W obecnym sezonie Lotto Ekstraklasy na listę strzelców wpisał się tylko raz.
29-latek najprawdopodobniej trafi na Cypr, ponieważ interesuje się nim kilka tamtejszych klubów, m.in. Doxa Katokopias, Ermis FC Aradippoiu i Nea Salamis Ammochostos, wszystkie zajmujące miejsca w drugiej połowie tabeli cypryjskiej ekstraklasy.
O możliwym odejściu Nielsena mówiło się już od kilku tygodniu. Bułgarską może opuścić również Deniss Rakels. - Zimą chcemy sprowadzić dwóch ofensywnych piłkarzy i Nicki oraz Deniss o tym wiedzą. Zatem dla nich może już nie być miejsca [...] Atak był naszym największym problemem i stąd właśnie zmiany. Nie chcę powiedzieć, że oni nie są dobrymi piłkarzami. Mieli przecież problemy z urazami, ale zmiany w ataku są potrzebne - mówił niedawno trener Lecha Poznań, Nenad Bjelica, w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.