Puchar Niemiec. Bayern w półfinale, Borussia bez szans. Robert Lewandowski z asystą, ale bez gola

Bayern Monachium pokonał Borussię Dortmund (2-1) w meczu 1/8 finału Pucharu Niemiec, dzięki czemu awansował do ćwierćfinału. Bramki dla mistrzów Niemiec zdobyli Jerome Boateng i Thomas Mueller, którym odpowiedział jedynie Andriy Yarmolenko. Robert Lewandowski rozegrał pełne 90 minut i zaliczył asystę, ale nie zdołał pokonać bramkarza rywali. W klasyfikacji najlepszych strzelców z Polakiem mającym na swoim koncie 53 bramki zrównał się Edinson Cavani, który w środę strzelił gola dla PSG (3-1 z Caen). Takim samym dorobkiem mogą się również pochwalić Cristiano Ronaldo i Leo Messi.

Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli piłkarze Bayernu Monachium, którzy już w pierwszych minutach stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji, m.in. jedną, w której mocnym strzałem głową popisał się Arturo Vidal. Po jego uderzeniu piłka trafiła jednak w poprzeczkę. Kilka chwil po tej sytuacji swoich sił spróbował również James Rodriguez, ale jego strzał zablokowali obrońcy BVB.

W miarę upływu czasu napór Bayernu był coraz większy, co potwierdziły dwie znakomite okazje Roberta Lewandowskiego. Polak najpierw otrzymał znakomite podanie w pole karne, znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Borussii i spróbował przelobować go podcinką, ale zrobił to zbyt lekko. Następnie Ribery przeprowadził indywidualną akcję, zbiegł do środka i uderzył ze skraju pola karnego, piłkę odbił Burki, ale dopadł do niej właśnie Lewandowski, który stojąc tyłem do bramki wykonał ekwilibrystyczne uderzenie, które minimalnie minęło bramkę Borussii.

Obrona BVB padła jednak już po 12 minutach gry. Rodriguez świetnie dośrodkował w pole karne, głową uderzył Sule, po którego strzale piłka odbiła się od poprzeczki, najszybciej doskoczył do niej Boateng, który również strzelił głową i nie dał szans Burkiemu.

Mistrzowie Niemiec prowadzenie podwyższyli kilka minut przed przerwą, kiedy asystę zaliczył Robert Lewandowski. Polak otrzymał bardzo dobre podanie w pole karne, spokojnie przyjął piłkę, obrócił się i zagrał do Muellera, który piękną podcinką pokonał Romana Burkiego.

Po zmianie stron Borussia zaczęła grać zdecydowanie lepiej. Skuteczniej radziła sobie w obronie i tworzyła dużo groźniejsze sytuacje. Długo nie potrafiła jednak wykorzystać swojej przewagi. Udało się to dopiero w 77. minucie. Bardzo dobrze grający w drugiej połowie Kagawa jednym zwodem oszukał Kimmicha i Martineza, spokojnie dośrodkował do Yarmolenki, a ten bardzo dobrym strzałem głową pokonał Svena Ulreicha.

W końcówce goście zdominowali Bayern, który ograniczał się jedynie do kontrataków. Żadnej z drużyn nie udało się jednak strzelić kolejnych goli. Tym samym Bayern Monachium zameldował się w ćwierćfinale.

Mistrzowie Niemiec swój plan na spotkanie z Borussią wykonali w 100%, ale nie wykonał go Robert Lewandowski, któremu nie udało się wpisać na listę strzelców. Polak zakończył 2017 rok z 53 bramkami na koncie. Takim samym dorobkiem mogą pochwalić się Edinson Cavani, Leo Messi i Cristiano Ronaldo. Argentyńczyk i Portugalczyk mogą jednak wyprzedzić Lewandowskiego, ponieważ w sobotę 23 grudnia zagrają przeciwko sobie w hicie ligi hiszpańskiej.

Więcej o:
Copyright © Agora SA