Ekstraklasa. Cracovia pokonała Lechię po bardzo kontrowersyjnej końcówce

Cracovia Kraków pokonała Lechię Gdańsk (2:1) w pierwszym meczu 17. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Pierwsza połowa zawiodła, w drugiej miało miejsce sporo kontrowersji.

Przed spotkaniem trudno było wskazać faworyta. Cracovia zajmowała przedostatnie w tabeli, ale z ostatnich pięciu meczów tylko raz przegrała, a ponadto miała komfort własnego stadionu. Lechia rozpoczęła spotkanie nieco aktywniej i po pierwszych spokojniejszych minutach przeszła do ofensywy. Swoje szanse mieli Wojtkowiak i Łukasik, ale nie potrafili ich zamienić na gola. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Gra obu drużyn nie zachwycała, dopóki na boisku nie pojawił się Sławomir Peszko. Reprezentant Polski wszedł na murawę w 71, minucie i już chwilę później oddał strzał z ostrego kąta, po którym piłka odbiła się jeszcze od Helika i wpadła do bramki Sandomierskiego.

Niedługo nacieszyli się prowadzeniem goście, ponieważ kilka minut później nastąpiło wyrównanie. W pole karne Lechii dośrodkował Pestka, a Krzysztof Piątek świetny strzał głową zamienił na gola.

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, w doliczonym czasie gry Hernandez padł w polu karnym Lechii. Sędzia najpierw zdecydował siępokazać mu żółtą kartkę za symulowanie, jednak potem postanowił skorzystać z VAR-u. Ostatecznie zmienił decyzję i podyktował rzut karny dla Cracovii, którego bezbłędnie wykorzystał Piątek. Mecz niebawem się zakończył, a gospodarze odnieśli bardzo cenne zwycięstwo.

Cracovia awansowała dzięki temu na 12. miejsce w tabeli Ekstraklasy. Lechia jest dziewiąta.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA