Problemy w reprezentacji Hiszpanii. Czołowi piłkarze grozili zakończeniem kariery

Hiszpańskie media poinformowały o tym, że przed wrześniowym meczem reprezentacji Hiszpanii z Liechtensteinem doszło do kłótni pomiędzy piłkarzami a przedstawicielami federacji piłkarskiej. W jej wyniku Sergio Ramos, Gerard Pique i Sergio Busquets zagrozili, że zakończą karierę reprezentacyjną.

W lipcu bieżącego roku w zarządzie Królewskiej Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej doszło do prawdziwej rewolucji. Prezes Angel Maria Villar, a także jego zastępca Juan Padron zostali zawieszeni. Obaj byli oskarżeni o korupcję i fałszowanie dokumentów. Następcą Villara został Juan Luis Larrea.

Jedną z pierwszych decyzji nowego prezesa było zwolnienie Marii Josy Claramunt, dyrektorki reprezentacji Hiszpanii, co bardzo nie spodobało się piłkarzom. Zawodnicy o planach nowego prezesa dowiedzieli się we wrześniu, przed meczem kwalifikacji do Mistrzostw Świata w Rosji, z Lichtensteinem. W odpowiedzi na zamiary Larrei, piłkarze stanęli w obronie "Szefowej", jak nazywali Claramunt.

Trzej czołowi gracze: Sergio Ramos, Gerard Pique oraz Sergio Busquets zagrozili nawet, że w przypadku zwolnienia dyrektorki kadry, zakończą oni karierę reprezentacyjną.

Próba pewnego rodzaju szantażu nie zrobiła jednak wrażenia na Larrei, który swojej decyzji nie zmienił, przez co Maria Josa Claramut kilkanaście dni po zakończeniu eliminacji pożegnała się ze swoim stanowiskiem, o czym hiszpańska federacja poinformowała w czwartek.

Według doniesień dziennika "Marca" stosunki pomiędzy piłkarzami, a związkiem piłkarskim są tak napięte, że zawodnicy przed październikowym meczem z Albanią powiedzieli prezesowi, żeby nie pojawiał się on w szatni reprezentacji.

Hiszpania swój ostatni mecz wygrała 3-0, dzięki czemu zapewniła sobie awans na przyszłoroczny mundial. Larrea sukcesu z piłkarzami jednak nie świętował.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.