Właściciele Manchesteru City zimą chcą przeprowadzić najdroższy transfer w historii. Szefowie Obywateli planują pozyskać Leo Messiego z Barcelony, którym interesowali się już w ostatnim oknie transferowym.
Władze klubu z niebieskiej części Manchesteru są skłonne wyłożyć na sprowadzenie Argentyńczyka ponad 400 milionów euro. 358 mln stanowiłaby sama opłata transferowa, za resztę opłacony zostałby kontrakt piłkarza, a także różne bonusy i premie.
Manchester chce wykorzystać fakt, że Messi wciąż nie podpisał oficjalnie nowego kontraktu z Barceloną. Pomimo zapewnień ze strony władz katalońskiego klubu, sam zawodnik nie potwierdził doniesień o przedłużeniu umowy. W lipcu klub poinformował i osiągnięciu porozumienia, ale wciąż nie ma jego finalizacji.
Według dziennika "AS" przedłużające się negocjacje są oznaką tego, że Messi wciąż nie wie czy chce kontynuować karierę w Barcelonie. Kluczową postacią w ewentualnych rozmowach na temat przenosin piłkarza do Premier League może być obecny trener Manchesteru, a wcześniej Barcelony - Pep Guardiola.