Kamil Grosicki gra dobrze, ale jest sfrustrowany. Hull prezentuje się coraz gorzej

Hull City miało w tym sezonie walczyć o szybki powrót do Premier League. Zamiast tego, jak na razie, balansuje nad strefą spadkową. Jednym z najlepszych piłkarzy Tygrysów jest Kamil Grosicki, który jest coraz bardziej sfrustrowany złą grą swojej drużyny.

Wtorkowe spotkanie Hull City z Preston (1-2) było piątą porażką Tygrysów w tym sezonie. Piłkarze Leonida Słuckiego, którzy mieli walczyć o szybki powrót do Premier League, nie wygrali meczu od miesiąca, a ich sytuacja wygląda coraz gorzej.

Szkoleniowiec Hull wciąż nie znalazł rozwiązania problemów drużyny, a rotowanie składem nie przynosi oczekiwanych efektów. Jednym z najlepszych piłkarzy spadkowicza z Premier League jest Kamil Grosicki, który ostatnie spotkanie z Preston North End rozpoczął na ławce rezerwowych.

Grosicki, który od meczu z Sunderlandem rozegranego 16 września narzeka na problemy z kolanem, po wejściu na boisko w meczu z Preston rozruszał grę swojego zespołu, miał duży udział przy strzelonej bramce, a także strzelił w poprzeczkę. Dodatkowo często stwarzał dogodne okazje dla partnerów z drużyny, ale jego koledzy nie potrafili wykorzystać jego dobrych dograń. 

Ostatnie tygodnie to bardzo trudny czas dla reprezentanta Polski, który latem chciał zmienić klub, tak jak kilkunastu innych piłkarzy Hull. Grosicki we wrześniu strzelił dwa gole i zaliczył trzy asysty, ale w klubie przegrał aż trzy z czterech spotkań, do których doszła dotkliwa porażka reprezentacji Polski z Danią w Kopenhadze (0-4). Polak jest coraz bardziej sfrustrowany sytuacją swojego klubu, co udowodnił jego ostatni wpis w mediach społecznościowych.

Hull obecnie zajmuje w tabeli dopiero 17. miejsce, a do miejsca dającego prawo gry w barażach o awans do Premier League traci już 9 punktów.

LM. Monachijczycy upokorzeni. "Bawi się Paryż kosztem Bayernu"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.