PSG wygrało w niedzielę szósty mecz w tym sezonie ligi francuskiej. Paryżanie pokonali Olympique Lyon (2:0), ale po meczu najwięcej mówiło się o konflikcie Cavaniego z Neymarem o wykonywanie rzutu karnego.
Wykonawcą jedenastki został Cavani, ale napastnik zmarnował rzut karny, czym wzbudził jeszcze większe kontrowersje.
Piłkarz odniósł się do tej sytuacji w rozmowie z Radio Universal I L'Equipe. - Nie rozumiem, dlaczego tworzy się te wszystkie nieprawdziwe historie. Według mnie jest jedna z normalnych sytuacji na boisku. Słyszałem, że ludzie mówią, że jest jakiś problem z Neymarem. Prawda jest taka, że niczego takiego nie ma. (...) Całej drużynie zależy na tym, by wskoczyć na najwyższy poziom - mówi napastnik PSG.
Do sprawy odniósł się również Unai Emery, który stwierdził, że jeśli piłkarze nie dojdą do porozumienia, to sam będzie w tej kwestii interweniował i to on wyznaczy zawodnika, który na stałe będzie wykonywał rzuty karne.
Komentator Eleven Sports Mateusz Święcicki napisał na Twitterze, że między piłkarzami miało dojść do spięcia w szatni, którzy kłócili się po zakończeniu meczu, a potem doszło między nimi do przepychanek. Jak informuje L'Equipe, nie doszło do większej bójki, bo piłkarze rozstali rozdzieleni przez Thiago Silvę i Marquinosa.