Transferowa wpadka Leicester i Sportingu. Do sfinalizowania transakcji zabrakło 14 sekund

14 sekund zabrakło do tego, aby Adrien Silva w ostatnim dniu okna transferowego został pełnoprawnym zawodnikiem Leicester City. Przez opóźnienie w dostarczeniu dokumentów, piłkarz na występy w angielskim klubie będzie musiał poczekać do stycznia.

Adrien Silva 31 sierpnia (ostatni dzień okna transferowego) podpisał kontrakt z Leicester City. Mimo zawarcia umowy portugalski rozgrywający w barwach Lisów będzie mógł grać prawdopodobnie dopiero od stycznia. Wszystko przez opieszałość władz angielskiego klubu, które zbyt późno zajęły się rejestracją dokumentów piłkarza i do FIFA przekazały je 14 sekund po północy.

W takiej sytuacji Międzynarodowa Federacja Piłkarska postanowiła, że Silva będzie traktowany jako zawodnik Leicester, ale uprawniony do gry będzie dopiero od następnego okna transferowego, które otworzy się w styczniu 2018 roku. Szefowie sensacyjnego mistrza Anglii z 2016 roku złożyli odwołanie od tej decyzji, ale przedstawiciele FIFA wniosek odrzucili.

Władze Leicester szukają innych możliwości wyjścia z całej sytuacji, ale wątpliwe jest to, aby do stycznia problem udało się rozwiązać. - Pracujemy z zawodnikiem i Sportingiem nad tym, aby rozwiązać powstałe problemy związane z rejestracją piłkarza. Sprawdzamy wszystkie możliwości wyjścia z sytuacji - zakomunikował rzecznik prasowy klubu z Premier League.

Sporting nie zamierza jednak uczestniczyć w konflikcie Leicester z FIFA. - Nie jesteśmy stroną w tym sporze, gdyż transfer został zrealizowany. Mam jednak nadzieję, że Leicester City znajdzie wyjście z sytuacji - powiedział prezydent klubu z Lizbony, Bruno de Carvalho.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA