Hull niemal od samego początku meczu musiało odrabiać straty, bo już w siódmej minucie bramkę na 1:0 strzelił gracz Aston Villi - Gabriel Agbonlahor.
Hull przystąpiło do tego meczu z mocno zmienioną jedenastą. Może właśnie dlatego gra Tygrysów w pierwszej połowie spotkania wyglądała bardzo źle. Można powiedzieć, że najaktywniejszym graczem Hull był reprezentant Polski. Grosicki zaliczył dwa celne strzały, ale żaden z nich nie był w stanie pokonać bramkarza rywali.
Polak nie radził sobie najlepiej w sytuacjach 1 na 1. Grosicki był zdecydowanie za wolny i Alan Hutton łatwo wygrywał z nim pojedynki biegowe. I właśnie o to kibice Hull mieli największe pretensje do naszego piłkarza.
W drugiej połowie wyglądało to znacznie lepiej, a osobą, która pomogła w doprowadzeniu do wyrównania był właśnie Grosicki. Skrzydłowy zaliczył bardzo ładne, mierzone dośrodkowanie do Bowena, a ten nie miał problemów, by umieścić piłkę w bramce.