Liga Mistrzów. Jacek Magiera: Tylko ludzie w nas wierzący mogą popchnąć nas do awansu

- Chcemy by w środę na stadion przyszli wszyscy, którzy wierzą, że Legia może awansować do kolejnej fazy eliminacji. Tylko tacy ludzie popchną nas do tego byśmy ten sukces odnieśli - powiedział przed rewanżowym meczem z FK Astana trener Legii Warszawa, Jacek Magiera.

W środę o godz. 20.45 mistrzowie Polski postarają się odrobić straty z pierwszego meczu w Kazachstanie i awansować do IV rundy eliminacji LM. Po porażce 1:3 w Astanie, legioniści u siebie muszą wygrać co najmniej 2:0.

- Nikt nie musi mi mówić jak duży ciężar gatunkowy ma ten mecz. Wiem, co on oznacza dla Legii. Jestem gotowy na to i jestem pewien, że drużyna odpali w tym momencie co trzeba, że zespół pokaże charakter i pokaże, że potrafi grać. Jestem przekonany co do tego w jaki sposób drużyna funkcjonuje. Będę to powtarzał niezależnie od tego jakie będą głosy dookoła - powiedział na konferencji prasowej Magiera.

Trener mistrzów Polski, choć przyznał, że temat pierwszego spotkania jest zamknięty, to i tak nie uciekł od pytań dotyczących go. - W Astanie graliśmy źle, zresztą każdy widział, jak straciliśmy gole. Na ile procent do tej pory grała Legia? Nie da się tego zmierzyć - były dobre i złe momenty. W środę na boisko wyjdzie drużyna, która wierzy, że można ten mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść - powiedział Magiera.

- Nigdy nie szukam wymówek, bo jestem w klubie wiele lat dużo osiągnąłem jako piłkarz, asystent i pierwszy trener. Dokładnie wiemy, gdzie popełniliśmy błędy i teraz będziemy chcieli to naprawić. Skład nie będzie identyczny jak w Astanie, ale teraz go nie podam. Jednym z powodów zmian będzie to, że chcemy zagrać inaczej. W osiemnastce meczowej natomiast będzie tylko jedna zmiana w porównaniu z tym, co było w Astanie.

- Legia nie musi w środę zagrać najlepszego meczu za mojej kadencji, by awansować. Do tej pory poprowadziłem drużynę w 37 meczach. Musimy zagrać skutecznie w obronie i w ataku - to klucz do zwycięstwa. Musimy być optymistycznie nastawieni. W ostatnich dniach szukałem ludzi, którzy są pozytywnie nastawieni i udało mi się to. Z optymizmem patrzę na to, co będzie w środę. Piłka to sport, który daje pozytywne emocje, będziemy robić wszystko by pokonać Kazachów - to mogę zagwarantować. Chcemy by w środę na stadion przyszli wszyscy, którzy wierzą, że Legia może awansować do kolejnej fazy eliminacji. Tylko tacy ludzie popchną nas do tego byśmy ten sukces odnieśli.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.