Adu do Polski przyleciał w poniedziałek i zostanie w naszym kraju co najmniej do soboty, do końca testów w Sandecji. Czy podpisze kontrakt z beniaminkiem, tego jeszcze nie wiadomo. Po raz pierwszy temat jego gry w Nowym Sączu pojawił się w marcu tego roku, kiedy występującemu wówczas w I lidze klubowi piłkarza oferowali jego agenci. Transfer upadł z powodu zbyt wysokich oczekiwań finansowych Adu.
Sytuacja zmieniła się po awansie Sandecji do Ekstraklasy. Temat 17-krotnego reprezentant Stanów Zjednoczonych wrócił latem i wiele wskazuje na to, że Adu może ostatecznie zostać zawodnikiem zespołu z Nowego Sącza.
Zawodnik, który miał zostać największą gwiazdą w historii amerykańskiej piłki, od lat tuła się po klubach z całego świata, nigdzie nie zagrzewając na dłużej miejsca. Ostatnio występował m.in. w serbskim FK Jagodina czy w drugoligowym amerykańskim Tampa Bay Rowdies. Nigdzie jednak nie zachwycił.