Jeden z najlepszych zawodników Lechii urazu nabawił się na czwartkowym treningu, dzień przed starciem ze Śląskiem Wrocław, stąd jego absencja na piątkowym spotkaniu.
- Podczas oddawania strzału Milos poczuł silny ból i musiał przerwać zajęcia. Miał wykonany rezonans, który wykazał uraz przywodziciela i po jego analizie nasz sztab medyczny będzie w stanie stwierdzić, jak długo potrwa jego pauza. Pierwsze diagnozy mówią o od czterech do sześciu tygodni przerwy w grze Milosa - powiedział trener Lechii, Piotr Nowak.
Uraz 34-latka to kolejny duży problem dla Lechii, która start nowego sezonu ma bardzo utrudniony. Od pierwszej kolejki w kadrze gdańskiej drużyny nie widzieliśmy Sławomira Peszko, który był zawieszony za faul popełniony w meczu ostatniej kolejki poprzedniego sezonu. Dodatkowo od początku sezonu niezdolny do gry jest Rafał Wolski, a w spotkaniu 2. kolejki z Cracovią urazu doznał Lukas Haraslin.
Jak do tej pory Lechii w lidze wiedzie się bardzo przeciętnie. Piłkarze trenera Nowaka w trzech kolejkach wygrali tylko raz - na inaugurację z Wisłą w Płocku (2-0), później przegrali z Cracovią (0-1) i Śląskiem (2-3).