36 sponsorów w cztery miesiące. Tak to się robi w Rakowie Częstochowa

Pozyskiwanie wpływów do klubowej kasy nie musi być zdaniem trudnym i niewdzięcznym. Wszystko zależy od podejścia do tematu. Raków Częstochowa dzięki funkcjonującemu przy nim Partnerskiemu Klubowi Biznesu w cztery miesiące zdobył 36 nowych sponsorów. To w piłce nożnej wynik chyba rekordowy. Podobna inicjatywa z dobrym skutkiem funkcjonuje m.in. w Chojniczance. Już interesują się nią drużyny ekstraklasy.

- Kilka lat temu pozyskiwanie nowych partnerów szło opornie. To my chodziliśmy po firmach i przekonywaliśmy do wsparcia. Teraz firmy zgłaszają się do nas. To my niejako im pomagamy – tłumaczy Sport.pl  Krzysztof Kołaczyk,  Wiceprezes pierwszoligowego Rakowa Częstochowa i jednocześnie koordynator Partnerskiego Klubu Biznesu Rakowa.

Zostań sponsorem, rób biznes z innymi

Na czym to polega? Nie tylko na namawianiu  kolejnych firm, do wsparcia drużyny, ale przede wszystkim na dawaniu im możliwości późniejszych kontaktów biznesowych. Nie tylko na meczach, ale też podczas organizowanych tzw. zamkniętych biznesowych spotkań tylko dla klubowiczów. Czy też tych prowadzonych w otwartej formule na którą może przyjść każdy zainteresowany.

- Wszystko zaczęło się 4 lata temu, gdy zostałem członkiem zarządu Miedzi Legnica odpowiedzialnym za pozyskiwanie sponsorów – wspomina Radosław Rogiewicz, obecnie Szef Partnerskich Klubów Biznesu. – Problem, w ekipie z ekstraklasowymi aspiracjami był taki, że nikt nie palił się do wykupienia reklamy na stadionie czy koszulkach drużyny. Wszyscy pytali, co im to da? Znalazłem odpowiedź na to pytanie, dając im możliwość wzajemnych kontaktów i tworząc klimat do biznesów. Stworzyłem model, który tak się rozrósł, że na te śniadania zaczęło przyjeżdżać 200 firm miesięcznie. Co cztery tygodnie klub miał regularnie podpisywane umowy z kilkoma nowymi partnerami. W sumie przez te lata zapewniłem Miedzi 126 sponsorów – wylicza Rogiewicz.  

Rogiewicz swój pomysł kontynuuje teraz w firmie zewnętrznej. Zainteresowanie rozwiązaniem jest spore. Obecnie korzysta już z niego 7 podmiotów, niebawem ma być ich więcej. W Rakowie jednak skala pozyskiwania partnerów robi największe wrażenie.

- Całkiem nowych firm na koniec czerwca było 31. Teraz doszło jeszcze  5 pięć.  Kolejne już są w planie. To wszystko od 3 marca, kiedy zorganizowano pierwsze biznesowe śniadanie. W sumie 36 sponsorów w niecałe cztery miesiące  – uśmiecha się wiceprezes ekipy z Częstochowy. W poprzednim roku wszystkich swoich nowych darczyńców mógł policzyć na palcach jednej ręki. 

K.Kołaczyk i R.Rogiewicz wręczają koszulkę sponsorowi RakowaK.Kołaczyk i R.Rogiewicz wręczają koszulkę sponsorowi Rakowa Fot. Partnerski Klub Biznesu Rakowa

250 tysięcy w 4 miesiące

Raków z tego tytułu ma teraz spore korzyści. Po czterech miesiącach funkcjonowania  biznes klubu, wpływy od sponsorów wynoszą tu około 250 tysięcy złotych. Dla porównania zarobek dla pierwszoligowca z tytułu sprzedaży praw do transmisji telewizyjnych daje tyle samo, ale w skali całego sezonu. A to dopiero początek.

Czerpie z tego nie tylko sam klub. Sponsorzy to najczęściej przedsiębiorcy lokalni, z jednego miasta, czy województwa. Wstępując do zamkniętego klubu moją od razu zupełnie inne relacje towarzyskie i biznesowe, które często się przenikają. To takie okno wystawowe w koleżeńskiej atmosferze.

- Dzięki temu omijają oni setki maili, wysyłanych ofert,  mają spotkanie twarzą w twarz z osobami, których usługami mogą być zainteresowani lub chcą sami zainteresować ich swoją działalnością. To, jak pokazuje praktyka, daje liczne i mocne relacje biznesowe – opisuje Kołaczyk, który z ramienia klubu te spotkania organizuje.

- W Zielonej Górze po prezentacji dla potencjalnych sponsorów, od razu podszedł do mnie przedsiębiorca, który mówi, że w ten projekt wchodzi. Od kilku miesięcy sam próbował dostać się do kilku firm i nic z tego nie wychodziło – obrazuje sytuację Rogiewicz. - Po przystąpieniu do klubu od razu dostaje taką możliwość – kontynuuje i zaznacza, że ułatwia to też zwykle osoba, która jest koordynatorem sponsorów. Największą rolę odgrywa na początku.

- To inaczej funkcjonuje, jak dwóch właścicieli firm spotka się razem przy stole, zjedzą dobry obiad lub wypiją wino, pogadają, obejrzą razem mecz, albo zagrają w golfa czy też pograją w piłkę nożną. Łatwiej im wtedy te relacje budować – opisuje dalej Rogiewicz. - Dlatego oprócz śniadań biznesowych organizujemy inne formy spędzania czasu i budowania relacji – dodaje.

- Ja już po trzecim miesiącu straciłem rachubę kto z kim robi interesy. Na ostatnim takim spotkaniu było około 60, 70 firm. Niemożliwym było wyjechanie z niego bez 2,3 użytecznych kontaktów. Po dziesięciu takich spotkaniach jest ich już 20, 30 – relacjonuje uczestniczący w  spotkaniach wiceprezes Rakowa.

Dla małych i dużych, ekstraklasa zainteresowana

Jego sponsorzy zaczynają już jeździć na spotkania Partnerskich Klubów Biznesu w całej Polsce. Byli m.in. w Chojnicach, gdzie widzieli się z przedstawicielami firm z Bydgoszczy czy Łodzi. Co do samej Chojniczanki, ona na liczbę wspierających ją partnerów też narzekać nie może.

Obecnie ma ich 135, a po każdym biznesowym śniadaniu dołącza kilku nowych. Partnerskimi Klubami Biznesu interesują się też już drużyny z ekstraklasy, ale nie jest to projekt tylko dla dużych klubów. Świadczy o tym pozyskiwanie sponsorów choćby dla bydgoskiej akademii Juventusu,  piłkarskiej szkółki dla dzieci, która w ten sposób chce zebrać środki na budowę własnego boiska. Korzysta z niego też klub golfowy w Zielonej Górze. We Wrocławiu Klub Biznesu funkcjonuje, nie przy Śląsku, a  przy Olympic Wrocław czyli kolejnej szkółce szkolącej dzieci i młodzież. Koordynatorem jest tam zresztą Remigiusz Jezierski, niegdyś zawodnik Jagiellonii Białystok czy też Śląska Wrocław,  a teraz m.in. komentator piłkarski Canal + Sport.

Radosław Rogiewicz (z lewej) i Remigiusz JezierskiRadosław Rogiewicz (z lewej) i Remigiusz Jezierski Fot. Wilk Media

- To właśnie Olympic był pierwszym klubem w którym przetestowałem model pozyskiwania sponsorów, który sprawdził się w Miedzi Legnica – powiedział nam Rogiewicz.

Do projektu niedawno włączyła się też Szkoła Marcina Gortata. Jedyny Polak w NBA zapowiedział zresztą swój udział na najbliższym biznesowym spotkaniu w Łodzi 27 lipca. Tego dnia zaplanowano pierwszy zjazd klubowiczów z poszczególnych klubów biznesu. 

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.