Chociaż Niemcy to mistrzowie świata, faworytem niedzielnego finału byli Chilijczycy. Najlepsza drużyna Ameryki Południowej przyjechała na rosyjski turniej w najsilniejszym składzie, Niemcy bez największych gwiazd m.in. Matsa Hummelsa, Jerome Boatenga, Marco Reusa, Mesuta Oezila czy Thomasa Muellera.
Chilijczycy w finale zaprezentowali się lepiej od Niemców. Drużyna z Ameryki Południowej stworzyła kilka dogodnych okazji do strzelenia gola, grała agresywnie, ale nieskutecznie.
O zwycięstwie Niemców zdecydował błąd Marcelo Diaza z 20 minuty. Pomocnikowi reprezentacji Chile piłkę tuż przed polem karnym zabrał Timo Werner, który spokojnie podał do Larsa Stindla. Pomocnik Borussii Moenchengladbach miał przed sobą tylko pustą bramkę i musiał strzelić gola.
To pierwszy triumf Niemców w rozgrywanym od 1992 roku Pucharze Konfederacji. Nasi zachodni sąsiedzi największy do tej pory sukces odnieśli w 2005 roku, kiedy na własnych stadionach zajęli trzecie miejsce. Wtedy po dogrywce pokonali 4:3 Meksyk.