Francja - Anglia. System VAR znowu zdał egzamin

Francja pokonała Anglię 3:2 w towarzyskim meczu rozegranym na Stade de France. Wynik mógł być inny, gdyby arbiter nie skorzystał z pomocy systemu VAR.

Już w 9. minucie Anglicy objęli prowadzenie. Ryan Bertrand dośrodkował z lewego skrzydła do Harrego Kane'a, a ten z najbliższej odległości pokonał bramkarza.

Francuzi odpowiedzieli trafieniem Samuela Umtitiego w 22 minucie. Tuż przed końcem pierwszej połowy na 2:1 podwyższył Djibril Sidibe.

Na początku drugiej odsłony Raphael Varane sfaulował w polu karnym Dele Allego, a sędzia podyktował rzut karny, który wykorzystał Kane. Decyzja o "jedenastce" nie wzbudziła kontrowersji, ale dopiero po wideoweryfikacji Davide Massa uznał, że francuski stoper zasłużył na czerwoną kartkę.

Mimo braku jednego zawodnika Francja przeszła do ofensywy. Praktycznie do końca meczu przeważała, co przełożyło się na decydującą bramkę. W 78. minucie Ousmane Dembele wykorzystał sprytne podanie Kyliana Mbappe i znakomicie strzelił na dalszy słupek bramki.

To kolejny raz, kiedy system VAR pomógł sędziemu przy podejmowaniu decyzji. Dlatego prezydent FIFA, Gianni Infantino, ogłosił już, że podczas przyszłorocznych mistrzostw świata w Rosji stosowany będzie VAR.

Jacek Magiera w "Wilkowicz Sam na Sam": Pierwszego dnia powiedziałem: "Nie patrzcie w tabele"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.