Anglia, Francja, a może Legia? Artur Sobiech przebiera w ofertach. Ale najpierw ślub

Artur Sobiech zakończył przygodę z Hannoverem 96 i stał się łakomym kąskiem na rynku transferowym. Jak dowiedział się Sport.pl, reprezentant Polski otrzymał już zapytania z Anglii, Francji i Turcji. W marcu kontaktowała się z nim także Legia Warszawa. W tej chwili Sobiech skupia się jednak nie na transferze, ale na ślubie.

W niedzielę Sobiech zakończył trwającą sześć lat przygodę z Hannoverem. Przeciwko zespołowi Jakuba Koseckiego, SV Sandhausen, 26-latek rozegrał 13 minut, zmieniając w drugiej połowie Niclasa Gallkruga. Było to jego 145 spotkanie w barwach H96. W tym czasie do siatki trafił 28-krotnie. Klub z Dolnej Saksonii już na początku maja podjął jednak decyzję, że nie przedłuży umowy z piłkarzem, za którego latem 2011 roku zapłacił Polonii Warszawa milion euro. Teraz 13-krotny reprezentant Polski jest do wzięcia za darmo.

W niedawnej rozmowie Joanny Kozak z portalu bundesliga.de Sobiech powiedział: „Na stole leży bardzo dużo ofert, ale decyzję podejmę później. Jestem otwarty na wszystkie opcje z całego świata. Niczego nie wykluczam”. Jak dowiedział się Sport.pl, Polakiem zainteresowane są kluby z francuskiej Ligue1, tureckiej Süper Ligi i Championship, czyli drugiej ligi angielskiej. W marcu do napastnika dzwonił także dyrektor sportowy Legii Warszawa. – Znamy sytuację Artura, choć w tej chwili rozmów nie prowadzimy – powiedział nam Michał Żewłakow. Tajemnicą poliszynela jest jednak to, że mistrzowie Polski poszukują napastnika, a Sobiech jest na ich liście bardzo wysoko.

Zanim jednak wychowanek Grunwaldu Ruda Śląska zdecyduje o swojej przyszłości piłkarskiej, podejmie jeszcze ważniejszą decyzję. W czerwcu zaplanowany jest jego ślub ze szczypiornistką Bogną Dybul z którą jest w związku od kilku lat. I dopiero po ceremonii napastnik do wzięcia za darmo zastanowi się, któremu klubowi powie „tak”.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.