Transferowa lista przebojów 2011

Według serwisu Goal.com to nie sprowadzenie Fernando Torresa z Liverpoolu do Chelsea było hitem zimowego okna transferowego. Zdaniem serwisu na to miano zasłużył Antonio Cassano, który przeniósł się z Sampdorii Genua do Milanu.

Miejsce 1 - Antonio Cassano

Transfer z Sampdorii do Milanu, suma transferowa nie ujawniona.

Cassano jest wielką niewiadomą, ale nie ulega wątpliwości, że może dać Milanowi bardzo wiele w walce o mistrzostwo Włoch. Umie zarówno kreować akcje ofensywne i stwarzać okazje dla kolegów z drużyny jak również sam zdobywa gole. Jego świetny start w nowym zespole (cztery asysty w czterech meczach) potwierdza, że należy mu się miejsce nr 1.

Miejsce 2 - Luis Suarez

Transfer z Ajaksu Amsterdam do Liverpoolu za 26,5 mln euro.

W Ajaksie imponował skutecznością. W 159 meczach o punkty zdobył 111 goli. Dołączył do takich sław klubu jak Johan Cruyff, Marco van Basten i Dennis Bergkamp, którzy także strzelali po 100 i więcej goli dla zespołu z Amsterdamu. Teraz w Liverpoolu będzie miał za zadanie zastąpić Fernando Torresa.

Miejsce 3 - Fernando Torres

Transfer z Liverpoolu do Chelsea za 58,5 mln euro.

Torres to bez wątpienia jeden z  najlepszych napastników naszych czasów. I powinien być numerem jeden na tej liście, gdyby nie jego ostatnie problemy ze zdrowiem. Gdy się z nimi upora prędko doczekamy się jego kolejnych goli i asyst. W Chelsea nie będzie miał problemów z aklimatyzacją, w Liverpoolu też nie miał żadnych.

Miejsce 4 - Edin Dzeko

Transfer z Wolfsburga do Manchesteru City za 32 mln euro.

Już miał okazję trafić do siatki w nowym klubie. W meczu Pucharu Anglii zdobył gola, który dał Manchesterowi City szansę na awans w powtórce z Notts County. Również w ligowym debiucie z Wolverhampton pokazał się z bardzo dobrej strony. Z aklimatyzacją na Wyspach nie będzie więc miał raczej kłopotu. To może być jeden z najbardziej udanych transferów Manchesteru City.

Miejsce 5 - Ibrahim Afellay

Transfer z PSV Eindhoven do Barcelony za 3 mln euro.

Utalentowany, uniwersalny piłkarz, a do tego doświadczony, choć młody i bardzo tani. Barcelona nie mogła trafić lepiej. To doskonałe uzupełnienie składu, choć trudno się spodziewać, aby Afellay często dostawał szansę gry w pierwszym składzie.

Miejsce 6 - Ryan Babel

Transfer z Liverpoolu do Hoffenheim za 8 mln euro.

Mocno niedoceniany piłkarz ma wreszcie szansę znaleźć się w drużynie, w której będzie etatowym zawodnikiem pierwszej jedenastki. Przy odpowiednim wsparciu na boisku i poza nim może pokazać, że należy do grona piłkarzy światowej klasy.

Miejsce 7 - Giampaolo Pazzini

Transfer z Sampdorii do Interu za 19 mln euro.

Miał wymarzony debiut w Interze - strzelił dwa gole Palermo, a jego zespół wygrał po emocjonującym meczu 3:2. Po pierwszej połowie mistrzowie Włoch przegrywali 0:2. Pazzini pojawił się na boisku po przerwie. Nie tylko zdobył dwa gole, ale także po faulu na nim arbiter podyktował rzut karny, który dał zwycięstwo mediolańczykom.

- Nie zapomnę tego dnia do końca życia. Popołudnie pełne emocji, radości i dumy. Nie mogłem sobie wyśnić lepszego początku w nowym klubie - powiedział Pazzini.

Miejsce 8 - Simao Sabrosa

Transfer z Atletico Madryt do Besiktasu za 900 tys. euro.

Ambitny turecki zespół sprowadził doświadczonego i błyskotliwego napastnika, aby wzmocnić siłę ofensywną zespołu. Mimo że Portugalczyk ma już 31 lat, to wciąż imponuje wysokim tempem gry, dryblingiem i umiejętnością wykorzystywania stałych fragmentów gry. W rankingu najlepszych transferów zimy znalazł się jednak głównie z powodu niezwykle niskiej ceny jak za piłkarza tej klasy.

Miejsce 9 - David Luiz

Transfer z Benfiki do Chelsea za 25 mln euro.

Fani, którzy będą oczekiwali natychmiastowych efektów sprowadzenia Brazylijczyka, będą czuć się zawiedzeni. David Luiz jest na razie daleki od dobrej formy. Musi dostać trochę czasu, aby zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu. Z pewnością może być gwiazdą na lata na Stamford Bridge. Ma dopiero 23 lata.

Miejsce 10 - Andy Carroll

Transfer z Newcastle United do Liverpoolu za 41 mln euro.

Mało znany 22-letni Anglik niespodziewanie trafił do pierwszej dziesiątki najdroższych transferów wszech czasów. Wygląda to absurdalnie. W dodatku Carroll przyznał, że odchodzić z Newcastle wcale nie chciał, a został do tego zmuszony, bo klub chciał skorzystać na okazji i dobrze zarobić. To transfer obarczony dużym ryzykiem dla Liverpoolu, choć trzeba pamiętać, że Carroll ma wysokie umiejętności. Strzelił w tym sezonie 11 goli w 19 meczach. Wynik wyśmienity jak na zawodnika zespołu ze środka tabeli.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.