Mourinho o transferze Ronaldo: Może go mieć tylko jeden klub. Zdradza który

Kryzys, w jakim znajduje się obecnie Real Madryt, oraz słaba dyspozycja Cristiano Ronaldo wzmaga spekulacje na temat przyszłości Portugalczyka. Media z Półwyspu Iberyjskiego łączą zawodnika z Manchesterem United i Paris Saint-Germain, ale na ile taki transfer jest rzeczywiście latem możliwy?

Czerwone Diabły mówią pas?

Real Madrid's Cristiano Ronaldo from Portugal, second left, celebrates his goal with coach Jose Mourinho from Portugal, second right, and Coentrao, left,  during a Spanish La Liga soccer match against Levante at the Santiago Bernabeu stadium in Madrid, Spain, Sunday, Feb. 12, 2012. (AP Photo/Andres Kudacki)
SLOWA KLUCZOWE:
XLALIGAX
Fot. Andres Kudacki AP

O ewentualne kupno Ronaldo zapytano podczas konferencji prasowej Jose Mourinho, szkoleniowca United. The Special One, który prowadził Real z Ronaldo w składzie przez trzy sezony, odpowiedział dyplomatycznie. - Myślę, że ze względu na sytuację Realu Madryt powinienem być ostatnią osobą dodającą oliwy do ognia. Pracowałem tam trzy lata i zależy mi na tym klubie - stwierdził trener Czerwonych Diabłów.

- Powiem tylko, że Ronaldo to typ zawodnika, którego chciałby mieć każdy menadżer, ale tylko jeden rzeczywiście może. Jego klubem będzie Real Madryt, takie mam odczucie - podkreślił Mourinho. Ewentualny powrót atakującego Królewskich na Old Trafford mocno skomplikował zakup Alexisa Sancheza, który otrzymał w Manchesterze rekordowy kontrakt (tygodniówka na poziomie blisko pół miliona funtów) oraz numer siedem, który dla Portugalczyka jest ważny z powodów marketingowych.

Kryzys Królewskich

Real Madrid's Cristiano Ronaldo reacts during a Spanish La Liga soccer match between Real Madrid and Villarreal at the Santiago Bernabeu stadium in Madrid, Spain, Saturday, Jan. 13, 2018. (AP Photo/Paul White)
SLOWA KLUCZOWE:
XLALIGAX
PAUL WHITE/AP

Dla Ronaldo to póki co jeden z najsłabszych sezonów w karierze. W lidze atakujący na półmetku sezonu zgromadził na swoim koncie tylko sześć trafień, a jego zespół zajmuje dopiero 4. miejsce w tabeli ze stratą aż 19 punktów do będącej na pozycji lidera Barcelony. Ponadto madrytczycy w fatalnym stylu odpadli z rozgrywek o Puchar Króla, ulegając w ćwierćfinale beniaminkowi Leganes. Choć cały zespół gra znacznie poniżej oczekiwań, krytyka w dużej mierze skupia się na liderze, za jakiego uchodzi Ronaldo.

Wojna o kontrakt

Real Madrid's Cristiano Ronaldo greets Real Madrid President Florentino Perez, center, and Gremio President Romildo Bolzan Jr., right, after winning the Club World Cup final soccer match between Real Madrid and Gremio at Zayed Sports City stadium in Abu Dhabi, United Arab Emirates, Saturday, Dec. 16, 2017. (AP Photo/Hassan Ammar)
HASSAN AMMAR/AP

Zarówno "Marca", jak i "As" donosiły w ostatnich tygodniach o konflikcie pomiędzy piłkarzem a działaczami Realu. Portugalczyk oczekuje nowego kontraktu i znacznej podwyżki, tak by ponownie być w grupie najlepiej opłacanych zawodników na świecie. Po poprowadzeniu w zeszłym sezonie zespołu do mistrzostwa Hiszpanii i drugiego z rzędu triumfu w Lidze Mistrzów Ronaldo obiecano nową umowę. Od tego czasu minęło kilka miesięcy, a Real wciąż nie wykonał żadnego kroku w tej sprawie.

Portugalczyk ma być na taki obrót spraw wściekły. Uważa, że jego obecne zarobki - 21 mln euro - są zdecydowanie zbyt niskie jak na pięciokrotnego zdobywcę Złotej Piłki, zwłaszcza w obliczu pensji, jakie odpowiednio w Barcelonie i PSG pobierają Lionel Messi i Neymar - około 40 mln euro. Obecna umowa piłkarza z Realem jest ważna do 2021 roku (Portugalczyk będzie miał wtedy 36 lat), dlatego też Real wciąż wstrzymuje się z ofertą nowego kontraktu.

Kierunek Paryż?

Real Madrid's Cristiano Ronaldo holds up one of his five Golden Ball trophy prior the Spanish La Liga soccer match between Real Madrid and Sevilla at the Santiago Bernabeu stadium in Madrid, Saturday, Dec. 9, 2017. (AP Photo/Francisco Seco)
SLOWA KLUCZOWE:
XLALIGAX
FRANCISCO SECO/AP

Ale jeśli nie Real, to kto? Manchester United, choć jako klub z największymi przychodami na świecie nie miałby problemów ze spełnieniem żądań finansowych Ronaldo, nie wydaje się obecnie zabiegać o usługi Portugalczyka. Drugim klubem mogącym skusić atakującego jest Paris Saint-Germain, ale ten transfer byłby możliwy tylko w przypadku odejścia Neymara. Brazylijczyk chce być główną gwiazdą ekipy, a przyjście Ronaldo znowu postawiłoby go w czyimś cieniu, tak jak miało to miejsce z Messim w Barcelonie. Poza tym utrzymanie obu graczy w Paryżu byłoby wyzwaniem związanym z przepisami Finansowego Fair Play.

Kolejny transfer Neymara, mimo wielu plotek łączących go z Realem, ciężko traktować jako możliwy do zrealizowania, a z pewnością nie teraz. Dla Katarczyków Neymar jest fundamentem ich projektu i jego dobre samopoczucie jest dla nich najważniejsze.

Małżeństwo z rozsądku

Real Madrid's Cristiano Ronaldo looks on during the Spanish La Liga soccer match between Real Madrid and Barcelona at the Santiago Bernabeu stadium in Madrid, Spain, Saturday, Dec. 23, 2017. (AP Photo/Francisco Seco)
SLOWA KLUCZOWE:
XLALIGAX
FRANCISCO SECO/AP

Odejście Ronaldo wydaje się równie mało prawdopodobne co Neymara. Dla Portugalczyka finanse są jedynie formą podkreślenia jego znaczenia na piłkarskiej mapie świata. Kwoty, jakich oczekuje, a więc około 40 mln euro, mogłyby bez problemu zaoferować mu chociażby kluby z Chin, ale oznaczałoby to sportową degradację i koniec rywalizacji o miano najlepszego na świecie.

Żadna z czołowych europejskich ekip, które mogą być potencjalnie zainteresowane sprowadzeniem Portugalczyka, nie zaoferuje mu pieniędzy, jakich oczekuje. Realowi także nie zależy na tym, by Ronaldo odchodził, tak ze względów sportowych, jak i marketingowych. Dołek formy zawodnika nie może trwać wiecznie, a kiedy odzyska skuteczność pod bramką przeciwnika, znowu będzie liderem projektu Florentino Pereza. Osiągnięcie porozumienia pomiędzy stronami wydaje się być jedynie kwestią czasu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.