Puchar Króla. To był nokaut! Messi i spółka zdemolowali Celtę Vigo

W drugiej połowie emocji było już mniej, by nie napisać, że wcale. Trener Barcelony szybko ściągnął z boiska Messiego (w 59. minucie zmienił go Ousmane Dembéele). A jego koledzy - mając już awans w kieszeni  - specjalnie nie forsowali tempa, tworzyli dużo mniej okazji.

Ale Celta też nie miała ochoty walczyć - w całym meczu nie oddała nawet jednego celnego strzału na bramkę. Barcelona oddała osiem, z czego dwa w drugiej połowie, a ten ostatni (w 87. minucie) skończył się bramką Ivana Rakiticia.

Mimo słabszej drugiej połowy kibice, którzy w czwartek wieczorem przyszli na Camp Nou, nie powinni żałować wydanych pieniędzy. Ale wcale ich tak wielu nie było. To znaczy nie tak wielu, jak na Barcelonę, bo na stadion przyszło mniej niż 60 tys. ludzi (przypomnijmy, że Camp Nou może pomieścić 99 354 widzów).

Ale to już chyba pewien trend, bo ostatnie dwa spotkania poprzedniego roku również nie cieszyły się dużą popularnością. Mecz z Deportivo La Coruna obejrzało 53 607 osób, a ze Sportingiem Lizbona 48 336.

Najbliższe dwa ligowe spotkania Barcelona zagra na wyjeździe: 14 stycznia z Realem Sociedad, 21 stycznia z Realem Betis (na Camp Nou wróci 28 stycznia, kiedy zmierzy się z Deportivo Alaves). W piątek pozna rywala, z którym zmierzy się w ćwierćfinale Pucharu Króla.

FC Barcelona - Celta Vigo 5:0 (4:0)

Bramki: Messi (13., 15.), Alba (28.), Suarez (31.), Rakitić (87.)

Barcelona: Cillessen - Alba, Mascherano, Pique (46. Vermaelen), Semedo - Gomes, Busquets, Rakitić - Suarez, Iniesta (63. Jose), Messi (59. Dembele)

Celta: Alvarez - Mallo, Gomez Sola, Fontas, Jonny - Wass (46. Radoja), Sanchez, Lobotka, Sisto (57. Mendez) - Aspas (46. Gomez), Mor

MANU FERNANDEZ/AP

MANU FERNANDEZ/AP

MANU FERNANDEZ/AP

MANU FERNANDEZ/AP

MANU FERNANDEZ/AP

MANU FERNANDEZ/AP