Primera Division. Ancelotti stworzył maszynę - Pięciogwiazdkowy Madryt

?Królewscy? w miniony weekend, dzięki zwycięstwu nad Granadą (4:0) i porażce Barcelony z Celtą (0:1), zostali nowym liderem Primera Division. Co więcej, Real Madryt w ostatnim czasie gra wręcz wybornie. Znakomita postawa drużyny to w znacznej części zasługa Carlo Ancelottiego, który doskonale ją poukładał, tworząc z niej maszynę do zdobywania goli.

Pan doskonały

Architektem Realu Madryt jest Luka Modrić. Na boisku Chorwat imponuje wszechstronnością i kreatywnością, co pozwala zachować idealną płynność w grze "Królewskich", gdy drużyna przechodzi z ataku do obrony.

W tym sezonie Modrić podaje z zabójczą dokładnością na poziomie 91 procent. Biorąc pod uwagę, że przez 90 minut średnio zalicza ponad 66 podań ta statystyka robi ogromne wrażenie. Szczyt swoich umiejętności pokazał w ligowym meczu z Barceloną (3:1), gdzie przez 89 minut wykonał 41 podań, nie myląc się przy tym ani razu!

James Rodriguez James Rodriguez DANIEL TEJEDOR/AP

Showman

Gdy James Rodriguez przychodził do Realu Madryt za bajońską sumę 80 milionów euro niewielu kibiców wierzyło, że będzie w stanie udowodnić swoją wartość. Tymczasem Kolumbijczykowi wystarczyły dwa miesiące na Santiage Bernabeu, aby fani "Królewskich" na dobre zapomnieli o odejściu Angela Di Marii (jednego z najlepszych piłkarzy poprzedniego sezonu). James w tym sezonie nie tylko asystuje, ale także zdobywa spektakularne bramki (W 10. ligowych meczach strzelił cztery gole i zaliczył cztery asysty), często skradając show zabójczo skutecznemu Cristiano Ronaldo.



Warto jednak pamiętać, że początek przygody Jamesa w Madrycie nie był tak kolorowy, ponieważ piłkarz nie do końca potrafił odnaleźć się w drużynie. Na całe szczęście Carlo Ancelotti szybko znalazł złoty środek znajdując Kolumbijczykowi nową pozycję na boisku, ze skrzydła przesunął go do środka pomocy. Tutaj James czuje się jak ryba w wodzie wyczyniając lewą nogą cuda niemożliwe dla zwykłych śmiertelników.

Pracuś

Metamorfoza jaką w obecnym sezonie przechodzi Isco jest trudna do pojęcia. Nie dość, że Hiszpan zachwyca swoimi umiejętnościami technicznymi, to raz na zawsze pozbył się łatki zawodnika, który nie poświęca się dla zespołu. Nowy Isco to człowiek gotowy pójść w ogień za Realem Madryt. Hiszpan nie odstawia nogi. W lidze Mistrzów wykonuje średnio pięć wślizgów na mecz (dla porównania w statystyce Sergio Ramosa widnieje liczba 2,5).

Hiszpan ustawiany przez Carlo Ancelottiego bliżej lewej strony boiska znalazł nić porozumienia z Marcelo i Cristiano Ronaldo. Ich wymienność pozycji i dokładność w rozegraniu piłki miesza w głowie kolejnym obrońcom, którzy muszą stawić im czoło. Wydaje się, że obecna forma Hiszpana może być dużym zmartwieniem dla Garetha Bale'a, który po kontuzji wraca do pełnej sprawności. Walka o miejsce w składzie będzie niezwykle zacięta.

Real - Athletic 5:0 Real - Athletic 5:0 SERGIO PEREZ/REUTERS

Wierny giermek

Karim Benzema to idealne uzupełnienie szalejącego Cristiano Ronaldo. Francuzowi wyraźnie nie przeszkadza fakt, że to Portugalczyk odpowiedzialny jest za większość strzelonych przez Real Madryt bramek. Karim nie narzeka i robi swoje. A robi w sposób absolutnie mistrzowski. Francuz nie spełnia roli typowego napastnika, jest kimś więcej. Często opuszcza obręb pola karnego skąd wykłada idealne piłki do kolegów. Głównie właśnie do Ronaldo. Benzema asystował Portugalczykowi już 26 razy w karierze. Więcej finalnych podań do najlepszego piłkarza świata ma tylko Mesut Oezil (27). Pobicie Niemca jest już tylko kwestią czasu. A w ich przypadku zapewne meczu.

Ronaldo po rzucie karnym w meczu Real - Barcelona Ronaldo po rzucie karnym w meczu Real - Barcelona SERGIO PEREZ/REUTERS

Potwór

Ciężko wyrazić słowami wyczyny jakich dokonuje Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w obecnym sezonie jest nie do powstrzymania.  Nie bez powodu Carlo Ancelotti na jednej z konferencji prasowych powiedział:  - Mając go w drużynie zaczynamy mecz od prowadzenia 1:0.

Trudno nie zgodzić się ze słowami Włocha skoro Cristiano w dziewięciu ligowych meczach strzelił niebotyczną liczbę 17 bramek. Co więcej, jako pierwszy w historii zawodnik Realu Madryt zdobył bramki w ośmiu kolejnych ligowych pojedynkach:
Real Madryt 1:2 Atlético (1 gol)
Deportivo 2:8 Real Madryt (3 gole)
Real Madryt 5:1 Elche (4 gole)
Villarreal 0:2 Real Madryt (1 gol)
Real Madryt 5:0 Athletic Bilbao (3 gole)
Levante 0:5 Real Madryt (2 gole)
Real Madryt 3:1 Barcelona (1 gol)
Granada 0:4 Real Madryt (1 gol)

Wyczyn Portugalczyka jest jeszcze bardziej imponujący jeżeli pod uwagę weźmiemy spotkania, w których wystąpił Ronaldo (opuścił mecz z Realem Sociedad). Wówczas jego znakomita passa wydłuży się do 12 spotkań. Oprócz wyżej wymienionych ofiar Cristiano ustrzelił: Cordobę, Liverpool, FC Basel oraz Łudogorec. Oznacza to, że do tej pory strzelał bramki w każdym spotkaniu bieżącego sezonu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.