Jakiś czas temu Bayern Monachium oficjalnie zaprezentował stroje drużyny na kolejny sezon. Pierwszy trykot nie różni się znacząco od obecnego, jedna są w nim pewne różniące szczegóły. Niebieskie wstawki nie przypadły do gustu najbardziej zagorzałym kibicom mistrza Niemiec, którzy podczas meczu ze Stuttgartem (1:4) w ostatniej kolejce Bundesligi wywiesili dosadny transparent.
'Naszymi klubowymi barwami są czerwony i biały. Co to za niebieskie koszulko-gów...?' - taki napis widniał na transparencie.
Immer wieder aufs Neue, wenn der @FCBayern die Farbe Blau im Trikot trägt... ???? #südkurve @SPORT1 #FCBVFB pic.twitter.com/JDJaG7ZR6d
- Stefan Kumberger (@Kumbert) 12 maja 2018
Nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy kibicom Bayernu wyjątkowo nie podoba się niebieski kolor na koszulkach drużyny. Ich zdaniem barwa ta kojarzy się z lokalnym rywalem mistrza Niemiec, TSV 1860 Monachium. Nawet jeśli to nie koszulki są niebieskie, tylko ich rękawki, tak jak na najnowszych strojach.
TT/@FCBayernEN
Bayern przegrał sensacyjnie na Allianz Arena ze Stuttgartem 1:4, ale tytuł mistrza Niemiec zapewnił sobie na kilka kolejek przed końcem sezonu. Podopieczni Juppa Heynckesa rozpoczęli więc fetę po ostatnim gwizdku sędziego - odebrali medale i oblewali się piwem.
Robert Lewandowski otrzymał również 'armatę' dla najlepszego strzelca Bundesligi. Polak strzelił w tym sezonie ligowym 29 goli i wyprzedził drugiego Nilsa Petersena z Freiburga aż o 14 trafień. Tak ogromnej przewagi nie miał nikt w Niemczech od... 46 lat.
MATTHIAS SCHRADER/AP
MATTHIAS SCHRADER/AP
MATTHIAS SCHRADER/AP
MATTHIAS SCHRADER/AP