Podczas gierki na treningu Bayernu Monachium doszło do kłótni pomiędzy Robertem Lewandowskim i Matsem Hummelsem. W trakcie gry Lewandowski nie pokrył zawodnika drużyny przeciwnej, zamiast tego wiązał sobie buta. Takie zachowanie zdenerwowało niemieckiego obrońcę, który skrytykował Polaka.
Lewandowski od razu zareagował: - Przecież sam straciłeś piłkę. Poza tym ciągle ją tracisz - odpowiedział uszczypliwie napastnik.
- Och, zamknij się - miał odpowiedzieć Hummels, cytowany przez "Sport Bild".
Według informacji niemieckiego dziennika piłkarze po treningu nie pogodzili się i nie podali sobie dłoni.
Przypomnijmy, że obaj panowie świetnie się znają już od dawna. Razem przez wiele lat grali w Borussii Dortmund, Polak trafił do Monachium w 2014 roku, a Niemiec 24 miesiące później. Niektórzy sugerują, że pośrednią przyczyną konfliktu może być chęć Lewandowskiego do opuszczenia Bayernu.
- Robert dobrze wie, że jego szanse na transfer to topowego, światowego klubu zmaleją w kolejnych latach. Jedynym klubowym osiągnięciem, którego nie ma to wygrana w Lidze Mistrzów. Chce być jeszcze lepszą marką i Real może tu to dać. Tak jak Królewscy korzystać na jego golach. Jednak Bayern nie jest klubem, który ot tak sprzedaje piłkarzy. I będzie bardzo niechętny, aby pozbyć się i jego - uważa Stephan Uersfeld, niemiecki korespondent ESPN, cytowany przez portal Sportowe.fakty.pl,
- Jeśli teraz do drużyny wkradnie się jakieś niedbalstwo, to wielkie cele Bayernu w tym sezonie będą zagrożone. I Hummels doskonale zdaje sobie z tego sprawę - dodaje Joerg Althoff z "Bilda".
Po ponad 10 latach Robert Lewandowski zakończył współpracę ze swoim menedżerem, Cezarym Kucharskim. Interesów zawodnika pilnuje teraz Izraelczyk Pini Zahavi, nazywany menadżerem od zadań specjalnych, który ma pomóc kapitanowi reprezentacji Polski w transferze do Realu Madryt.
- Robert Lewandowski to bardzo dobry napastnik, ale nie wiem czy dla Realu Madryt - powiedziała legenda "Królewskich" Raul Gonzalez w rozmowie z niemieckim portalem Sport1.de.
- Jupp Heynckes mówi, że Bayern nie jest klubem, który musi kogokolwiek sprzedawać. Ale myślę, że pokerowa rozgrywka już się toczy. To, że Lewandowski zmienił menadżera, wiele mówi o jego planach. Chce przejść do któregoś z innych globalnych klubów. W tym roku skończy trzydzieści lat. W 2021 roku będzie dla niego za późno - twierdzi Ulrich Hesse, autor książki "Bayern. Globalny superklub", w rozmowie z portalem "bundesliga.onet.pl".
- Piłkarze mogą dowolnie zmieniać agentów, to nie jest zakazane i nie oznacza niczego. Bayern utrzyma wszystkich kluczowych piłkarzy. Nie sądzę, żeby istniała szansa na odejście Lewandowskiego z klubu - skomentował Jupp Heynckes, trener Bayernu.
Lewandowski w obecnym sezonie rozegrał 33 spotkania we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich 29 goli i zaliczył cztery asysty.
Bayern mistrzostwo Niemiec ma już praktycznie zaklepane. Po 24 kolejkach ma 60 punktów, czyli o 19 pkt więcej niż druga Borussia Dortmund. Głównym teraz celem jest Liga Mistrzów. A w 1/8 finału LM Bawarczycy rozgromili Besiktas Stambuł aż 5:0.