Mario Balotelli, czyli tykająca bomba za 30 mln euro

Gwiazdor Manchesteru City znów narozrabiał. Według brytyjskiej gazety "The People", Włoch rzucał rzutkami w kierunku piłkarzy młodzieżowej drużyny "The Citizens". Jak na 20-latka Balotelli może się już "pochwalić" imponującą kartoteką wybryków.

Marzec 2011 - rzutkami w juniorów

Balotelli urządził sobie 'trening strzelecki' z okna na pierwszym piętrze jednego z budynków w ośrodku treningowym angielskiego klubu w Carrington, niedaleko Manchesteru. Swoje zachowanie tłumaczył... nudą.

Według przedstawicieli City, nikt nie został ranny. Władze klubu zapewniły, iż wyciągną wobec Balotelliego stosowne konsekwencje.

Marzec 2011 - brutalny faul w meczu z Dynamem

Niepokorny piłkarz zrobił bardzo wiele, by uznano go antybohaterem spotkania. Najpierw nie trafił z kilku metrów do pustej bramki, a jeszcze w pierwszej połowie brutalnie zaatakował Gorana Popowa i wyleciał z boiska po czerwonej kartce (drugiej w sezonie i czwartej w karierze). Jego zachowanie nie umknęło uwadze selekcjonera reprezentacji Włoch. Cesare Prandelli z powodów dyscyplinarnych nie powołał piłkarza na mecze eliminacji Euro 2012.

Marzec 2011 - Balotelli i niesforna koszulka

Tuż po meczu z Dynamem hitem internetu stał się film, na którym Balotelli nie potrafi założyć treningowej koszulki. Walczył z nią prawie minutę, wściekał się na osobę pomagającego mu uporać się z problemem. Kiedy już udało się trafić w rękawy, Balotelli ostentacyjnie zdjął koszulkę.

Grudzień 2010 - bójka na treningu Manchesteru City

Mario Balotelli i Jerome Boateng tak ostro walczyli o piłkę na jednym z treningów, że musiał rozdzielać ich kolega z zespołu. Sytuacja miała miejsce podczas wewnętrznej gierki. Boateng ostro zaatakował od tyłu Balotellego, po czym obaj zaczęli na siebie krzyczeć i ruszyli na siebie z pięściami. Rozdzielić musiał ich Nigel De Jong.

Trener Roberto Mancini początkowo odseparował ich od reszty drużyny. Do innych zawodników dołączyli dopiero następnego dnia.

Październik 2010 - Balotelli w kobiecym więzieniu

20-letni napastnik nie lubi się nudzić. W październiku ubiegłego roku wyjechał do Brescii leczyć kontuzjowaną kostkę. Jednak zamiast spokojnie się kurować, Balotelli wraz z bratem postanowili odwiedzić kobiece więzienie. Korzystając z otwartej bramy panowie wjechali na jego teren. Szybko ich zatrzymano. Zostali wypuszczeni po półgodzinnym przesłuchaniu. - Około godziny 16 zobaczyliśmy wysokiej klasy mercedesa, który wjeżdża przez naszą bramę. Siedziało w nim dwóch mężczyzn i dopiero po kilku minutach zdaliśmy sobie sprawę, że jednym z nich jest Balotelli - relacjonował zdarzenie oficer więzienny Calogero Lo Presti.

- Fakt, że go rozpoznaliśmy nie wystarczył i musieliśmy przeprowadzić stosowne procedury. Obydwaj byli bardzo przestraszeni. Tłumaczyli, że zobaczyli otwartą bramę i chcieli zwiedzić nasze więzienie. Nie zdawali sobie sprawy, że do tego potrzebne jest specjalne pozwolenie. Mario był bardzo zakłopotany całym zamieszaniem - dodał funkcjonariusz.

Maj 2010 - Balotelli kontra Totti

W finałowym meczu o Puchar Włoch kosa trafiła na kamień. Balotelli długo prowokował Francesco Tottiego, mówiąc mu m.in. że każdy rzymianin to kawał g... Jako że kapitan Romy też do grzecznych chłopców nie należy, w jednej z akcji w bandycki sposób skopał piłkarza Interu.

Kwiecień 2010 - Mourinho wyrzuca Balotellego z treningu

Po jednej z wielu rozmów z prezesem Interu Balotelli obiecał nie sprawiać już żadnych problemów. Szybko jednak obietnicę złamał. Na jednym z treningów pokłócił się z kolegami z drużyny. Mourinho zdecydował, że krnąbrny piłkarz opuści zgrupowanie. Wtedy stało się jasne, że młody napastnik długo już w Mediolanie nie zabawi.

- Jego zachowanie to piłkarskie samobójstwo - ocenił prezes Moratti.

Kwiecień 2010 - dyskusje z kibicami i bójka po meczu z Barceloną

Inter rozgrywał właśnie jeden z najważniejszych meczów w sezonie - półfinał LM z Barceloną. Balotelli pojawił się na boisku na kwadrans przed końcem, ale wystarczyło mu to, by swoim zachowaniem przesłonić zwycięstwo 3:1. Zaczęło się od gwizdów kibiców, którym nie podobał się brak zaangażowania piłkarza w mecz. Balotelli jeszcze w czasie gry zaczął gestykulować w stronę widowni, a po meczu rzucił koszulkę o murawę i krzyknął: 'Odp... się sk...!'.

Na to z kolei nie godził się Marco Materazzi. W tunelu do szatni zaatakował młodszego kolegę. Sytuację podsumował Dejan Stanković. - Balotelli zachowuje się jak dziecko. Mam troje dzieci i z ich rozrabianiem też nie mogę sobie poradzić - powiedział. Klub ukarał Super Mario' grzywną w wysokości 50 tys. euro.

Marzec 2010 - Balotelli w koszulce Milanu

Grając w Interze Balotelli bardzo się starał żeby kibice go nie lubili. W jednym z programów satyrycznych założył nawet koszulkę lokalnego rywala - Milanu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA