Carabao Cup. Ogromna radość kibiców Bristol City po wyeliminowaniu Manchesteru United

Tego nie spodziewał się nikt. W ćwierćfinale Carabao Cup (angielski puchar ligi) grający w Championship Bristol City pokonał 2:1 Manchester United. Decydującego gola w doliczonym czasie gry strzelił Corey Smith. Po nim na trybunach (i poza nimi) zapanowało szaleństwo.

Szczęście chłopca od podwania piłek

Wszystko zaczęło się po bramce Smitha. Z radości oszaleli kibice na trybunach, ogromnego szczęścia nie ukrywał też szkoleniowiec Bristolu - Lee Johnson. Po decydującym golu 36-letni Anglik biegł wzdłuż linii bocznej napotykając na drodze chłopca do podawania piłek. Menedżer gospodarzy bez chwili zastanowienia postanowił celebrować piękną chwilę wraz z nim.

Inwazja na murawę

Po końcowym gwizdku sędziego z radości oszaleli kibice zgromadzeni na stadionie w Bristolu. Zaraz po zakończeniu spotkania duża część z nich postanowiła wbiec na murawę i celebrować wspaniałą wygraną wraz z piłkarzami.

Bristol pobił giganta

Jak doskonale widać na poniższym zdjęciu na murawie pojawiło się mnóstwo fanów. Trudno się jednak dziwić. Bristol zajmuje obecnie 3. miejsce w Championship (drugi poziom rozgrywkowy w Anglii), Manchester United był jednym z najpoważniejszych kandydatów do zgarnięcia mistrzostwa kraju w tym sezonie. Ekipa Jose Mourinho zajmuje obecnie 2. miejsce w tabeli, ale do prowadzącego Manchesteru City traci już aż 11 punktów.

Kolejny czeka w półfinale

Jednym z najbardziej rozchwytywanych przez kibiców zawodników był oczywiście zdobywca decydującej bramki - Smith. Jego trafienie dało Bristolowi awans do półfinału Crabao Cup, gdzie drużyna z Championship zmierzy się z Manchesterem City, czyli najlepszą obecnie drużyną w Anglii. 1/2 turnieju rozgrywana jest systemem mecz i rewanż.

"Niemal zaniemówiłem"

Na rękach przez kibiców noszony był m.in. Josh Brownhill, który w środę na boisku przebywał do 74. minuty. Jego, jak i każdego z piłkarzy, po spotkaniu chwalił menedżer Bristolu - Johnson.

- Jestem zachwycony moimi graczami, każdy z nich był znakomity, to było niesamowite. Niemal zaniemówiłem. Uczucie w tym momencie, euforyczne uczucie i euforia na trybunach, były fenomenalne, jestem bardzo dumny z mojego klubu i zawodników - stwierdził.

"Ta historia będzie opowiadana przez kilka pokoleń"

Mecze z Manchesterem City Bristol rozegra 9 oraz 23 stycznia. Pierwsze z nich odbędzie się na Etihad Stadium w Manchesterze. Bristol na pewno nie będzie faworytem tej rywalizacji, teoretycznie ich szanse na awans do finału są minimalne, ale czy po takim sukcesie ktokolwiek zdecyduje się zlekceważyć piłkarzy Johnsona?

- Mój Boże, to niesamowite, ten dwumecz będzie fantastyczny. W grze zostały trzy wielkie drużyny oraz my. Nasi kibice zasłużyli na taką noc, zasłużyli na to, by nasza przygoda w rozgrywkach trwała. Ta historia będzie opowiadana przez kilka pokoleń - ekscytował się awansem Johnson.

Więcej o:
Copyright © Agora SA