Oto przegląd piłkarzy, którzy z nadwagą prezentowali się sportowych arenach. Odpuścimy już oryginalnemu Ronaldo, bo w latach świetności jakoś się jeszcze trzymał. Na naszej liście znaleźli się m.in. Adriano, Ailton i... obowiązkowy polski akcent
Dobra wiadomość jest taka, że 34-letni pomocnik nieco ostatnio schudł. Zła, że nadal nie wygląda jak zawodowy piłkarz.
Wychowanek Manchesteru United. Przez dwa pierwsze sezony zawodowej kariery zaliczył w barwach "Czerwonych Diabłów" dwa występy - w Pucharze Ligi. Ostatnio był napastnikiem Ipswich, ale klub zrezygnował z niego z powodu słabej formy i kontuzji. Od tego sezonu pozostaje wolnym napastnikiem. Warto jednak pamiętać, że w Wolverhampton strzelił 64 gole w 193 spotkaniach!
39-letni były napastnik, którego pamiętać szczególnie możecie z występów w FC Porto i Blackburn Rovers, do końca sezonu 2012/13 podziwiać mogli kibice jego rodzimego klubu Orlando Pirates. Od tego czasu zdążył jeszcze zaliczyć sparing w barwach... Whitehill Welfare, znajdującego się w piątej klasie rozgrywkowej w Szkocji.
"Kulisty piorun" - tak nazywano Ailtona za czasów gry w Werderze Brema. Przeżył tam najlepsze chwile w swojej karierze, w 2004 roku zdobył mistrzostwo oraz Puchar Niemiec i był królem strzelców z aż 28 bramkami na koncie! Wybrano go oczywiście piłkarzem roku w Niemczech. Już wtedy miał sporo nadprogramowych kilogramów, ale nigdy nie przeszkadzało mu to w zdobywaniu bramek. Tak wygląda 43-letni Ailton dzisiaj:
Po transferze do Schalke również radził sobie nieźle, ale niedługo później zaczął się jego zjazd - grał m.in. w Besiktasie, HSV, Crvenej Zvezdzie, a nawet w Metałurhu Donieck czy w Chinach i niższych ligach niemieckich.
Reprezentant Niemiec podczas gry w Borussii Dormtund doznał groźnej kontuzji, która ostatecznie pozbawiła go marzeń o wyjeździe na mundial w 2014 roku, a potem... stało się to, co widać na zdjęciach. Teraz piłkarz tureckiego pochodzenia jest zawodnikiem Manchesteru City zatem Pep Guardiola nie pozwoli mu popełnić błędów z przeszłości.
33-letniego argentyńskiego piłkarza możecie kojarzyć z trzech lat spędzonych w CFR 1907 Cluj albo cieszynki, podczas której zakładał maskę Shreka. To zabawa z jego czasu spędzonego w lidze chilijskiej, przy okazji której otrzymał przydomek "Ogr". Dzisiaj, całkiem trafiony.
35-latek zawsze był raczej spory. To nie przeszkadzało mu w strzelaniu goli, choć dla mocniejszych klubów - Hull, Stoke czy Cardiff City - strzelił ich raczej niewiele. Coś jest z tymi napastnikami, że tak wielu ich w naszym zestawieniu. Trzeba się więcej ruszać, panowie, a nie stać w miejscu i czekać na dogodne piłki!
36-letni bramkarz FC Volendam o wszystko mówiącym przezwisku "Pizza Man". Wcześniej bronił barw Utrechtu, w którym zagrał tylko w 11 spotkaniach, a zmienił klub (wcześniej był w Ajaksie), ponieważ... nie dostawał tam szans na grę (przez trzy lata rozegrał trzy spotkania). Ale czy można się temu dziwić, skoro Verhoeven zawsze wyglądał tak, jak na zdjęciu?
Może i błyskotliwy brazylijski napastnik nie jest już tak gruby jak w szczycie swej wagi, ale 35-latek nadal jest pokaźny. I nadal dzieją się z nim dziwne rzeczy. W przeszłości gwiazda Interu, w 2012 r. został zwolniony z Corinthians z powodu niezjawiania się na meczach i niewykazywania zainteresowania grą. Po raz kolejny wrócił więc do swego pierwszego klubu - Flamengo - gdzie trochę potrenował, podpisał kontrakt... i tyle go widzieli. W styczniu 2014 r. podpisał kontrakt z Atletico Paranaense. Gdy klub został wyeliminowany z Copa Libertadores, Adriano przestał zjawiać się na treningach. Atletico rozwiązało kontrakt.
34-letni Anglik jest bohaterem niższych lig angielskich. Napastnik zmienia klub przeciętnie co sezon, strzela gole i jest bardzo silny... a może raczej był. Kiedyś właściciel potężnej muskulatury...
lebuzz.eurosport.fr
...dziś raczej tylko "potężny", jak widać na górnym zdjęciu.
Niespodzianka, mamy tu obrońcę! Grający w Tranmere Rovers 33-letni obrońca, który 13 młodzieńczych lat spędził w szkółce Liverpoolu. Od kiedy miał 15 lat mówił o sobie, że jest gruby. Nic dodać, nic ująć. Chyba że kilogramów.
Może 35-letni były pomocnik Ruchu Chorzów nie wygląda dziś tak, jak w "szczycie" formy w Legii, ale nie mogliśmy o nim zapomnieć, skoro Iwański był mimowolnym prowodyrem jednej z największych debat na temat formy zawodowych piłkarzy w ekstraklasie. Oto polski reprezentant tego zacnego gremium.
Na zdjęciu poniżej: porównanie brzuchów dwóch znanych piłkarzy.
MK
Najlepszy napastnik Manchesteru City od razu podpadł nowemu trenerowi. Pep Guardiola znany z żelaznej dyscypliny nie był zadowolony z wagi, z którą Argentyńczyk wrócił z urlopu i nakazał mu indywidualne treningi. Wraz z nim na "zajęcia wyrównawcze" został wysłany Samir Nasri.
Bohater najbardziej szokującego transferu tego lata chyba nie najlepiej przepracował okres przygotowawczy. Higuain kosztował Juventus aż 90 mln euro - trzeci najdroższy transfer w historii! - ale już podczas sparingu z West Hamem (3-2) nie wyglądał najlepiej. Na szczęście dla siebie oraz kibiców Juventusu zdołał dojść do znakomitej dyspozycji, dzięki której jest w czołówce strzelców ligi włoskiej z 19 golami!