W finale krajowego pucharu Legia pokonała Arkę 2:1 po golach Jarosława Niezgody i Cafu. Po spotkaniu więcej jednak mówiło się o niewłaściwym zachowaniu kibiców obu drużyn niż o poziomie sportowym widowiska.
W czwartek PZPN za pośrednictwem strony Laczynaspilka.pl poinformował o karach nałożonych na oba kluby. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami prezesa Zbigniewa Bońka są to kary bardzo surowe.
Znacznie surowiej ukarana została Arka. Gdynianie w przyszłym sezonie Pucharu Polski nie będą mogli rozgrywać meczów u siebie z udziałem publiczności. Ich kibice otrzymali też zakaz wyjazdowy na Puchar Polski na najbliższy sezon oraz zakaz wyjazdowy na mecze Ekstraklasy do końca bieżącego roku.
Ponadto na klub z Gdyni została nałożona kara finansowa w wysokości 200 tys. złotych.
Kara dla klubu Arka Gdynia:
- kara zasadnicza zakazu rozgrywania meczów z udziałem publiczności na całym obiekcie sportowym w miejscowości będącej siedzibą klubu w rozgrywkach Pucharu Polski 2018/2019 w wymiarze jednego roku;
- kara zakazu wyjazdów zorganizowanych grup kibiców na mecze piłkarskie w rozgrywkach Pucharu Polski 2018/2019 w wymiarze jednego roku oraz w meczu o Superpuchar Polski w roku 2018 roku;
- kara zakazu wyjazdu zorganizowanych grup kibiców na mecze piłkarskie w rozgrywkach Ekstraklasy do końca 2018 roku;
- kara pieniężna w wysokości 200.000 zł.
Znacznie łagodniej potraktowany został warszawski klub. Na ten nałożono karę finansową w wysokości 100 tys. złotych.
Podczas finału kibice obu drużyn zaprezentowali efektowne oprawy, w których nie zabrakło pirotechniki. Kibice Legii i Arki używali m.in. świec dymnych, przez co spotkanie zostało wstrzymane na pięć minut podczas drugiej połowy. To efekt pokazu, który zaprezentowali fani ze stolicy.
Do bardzo nieprzyjemnego, wręcz niebezpiecznego dla innych, incydentu doszło w sektorze Arki pod koniec spotkania. Fani z Gdyni zaczęli bowiem wystrzeliwać race w kierunku sektora zajmowanego przez legionistów. Żadna z nich do niego nie doleciała, kilka odbiło się od stadionowego telebimu, jedna wylądowała na murawie, inna nieopodal innych kibiców, jeszcze jedna spowodowała, że element na kopule stadionu zapalił się!
W związku z drugim incydentem prezes Boniek zapowiedział, że złoży zawiadomienie do prokuratury.
KUBA ATYS
KUBA ATYS
KUBA ATYS
KUBA ATYS
KUBA ATYS
FOT. KUBA ATYS
KUBA ATYS