Dzięki wygranej z Siarką Tarnobrzeg (4:2) ŁKS zapewnił sobie przed dwoma tygodniami awans do pierwszej ligi i już wtedy odbyło się świętowanie awansu. Po ostatnim meczu ligi zorganizowano jednak jeszcze większą fetę.
ŁKS Łódź pewnie wygrał z Legionovią 2:0, choć było widać, że stres plątał nogi piłkarzy w pierwszych minutach spotkania. Po 17. minutach Bryła strzelił jednak pierwszego gola i przewaga ŁKS-u zaczęła rosnąć.
Pod koniec spotkania gola na 2:0 dołożył Łuczak i drużyna z Łodzi mogła świętować awans do pierwszej ligi. Legendarny klub nadal ma również szanse na zakończenie rozgrywek na pierwszym miejscu. Żeby tak się stało, GKS 1926 Jastrzębie nie może wygrać w sobotę z Gwardią Koszalin.
ŁKS notuje zatem kolejną piękną kartę w swojej historii. W 2012 roku klub spadł z Ekstraklasy, a już rok później wycofał się z rozgrywek pierwszej ligi (ze względu na brak środków finansowych). W 2014 roku drużyna awansowała do III ligi, ale na awans do II ligi trzeba było czekać do 2017 roku. W tym sezonie ŁKS zaliczył kolejny awans i w rozgrywkach 2018/2019 łódzki klub zagra na zapleczu Ekstraklasy.
Po meczu kibice długo dziękowali swoim piłkarzom, a piłkarze kibicom. Na stadionie pojawiły się także środki pirotechniczne, ale było dosyć spokojnie. Później impreza przeniosła się na Plac Wolności.
MARCIN STĘPIEŃ
MARCIN STĘPIEŃ
MARCIN STĘPIEŃ
MARCIN STĘPIEŃ
MARCIN STĘPIEŃ