Liga Mistrzów. Zidane: Karim wiedział, że w końcu zacznie strzelać

Po remisie 2:2 Realu Madryt z Bayernem Monachium i awansie do finału Ligi Mistrzów Zinedine Zidane chwalił krytykowanego w ostatnim czasie Karima Benzemę. Powiedział też, że to nie jest normalne, aby wystąpić w trzech kolejnych finałach.

Karim się tego spodziewał

Karim Benzema, który w tym sezonie grał znacznie poniżej oczekiwań, zdobył dwa gole i walnie przyczynił się do awansu do trzeciego z rzędu finału dla Realu Madryt. Po meczu trener Królewskich, Zinedine Zidane, nie krył zadowolenia z formy Benzemy.

- Cieszę się z jego występu. Spodziewał się tego, że w końcu strzeli, a jego dwa gole dały nam finał. To było trudne dla niego, gdy nie strzelał, ale nadal pracował, nie poddawał się. Nie tylko ja, ale jego koledzy z drużyny i fani, pokazali swoje wsparcie i teraz, dzięki niemu możemy się cieszyć - powiedział Zidane.

- Karim pokazał w tym meczu, tak jak w zeszłym roku, że jest świetnym zawodnikiem. Zawsze go broniłem. Ale ja bronię wszystkich moich zawodników, nie tylko Karima Benzemę - przyznał Francuz.

Navas to bramkarz na miarę Realu

Trener Królewskich odniósł się również do formy Keylora Navasa. Przed tygodniem bramkarz Realu popełnił błąd, po którym gola na 1:0 strzelił Joshua Kimmich. Zidane złośliwie zapytany, czy często krytykowany reprezentant Kostaryki był w tym meczu najlepszym bramkarzem świata, były piłkarz Realu powiedział, że był to kompletny występ Navasa.

- Keylor dał nam wiele dzięki swoim interwencjom, ale również świetne grał na przedpolu wyłapując dośrodkowania rywali. Jesteśmy bardzo zadowoleni z Keylora. To bramkarz na miarę Realu Madryt - powiedział Zidane.

Zrobimy wszystko, aby obronić tytuł

W ubiegłym sezonie Real Madryt został pierwszym klubem, który obronił puchar Ligi Mistrzów. I mogą stać się pierwszą drużyną, która wygra trzy kolejne Puchary Europy od połowy lat 70.

- Jesteśmy teraz finale. Możemy i powinniśmy być z tego powodu szczęśliwi. To nie jest normalne, aby wystąpić w trzech kolejnych finałach. Teraz, gdy to stało się faktem, musimy spróbować go wygrać. Zrobimy wszystko, co możliwe, aby obronić nasz tytuł. To piękne uczucie być trzeci raz z rzędu w finale. Dlatego żyjemy piłką nożną, aby doświadczać tak pięknych emocji - podsumował francuski trener.

Real nigdy się nie poddaje

- Sukces smakuje lepiej, gdy osiąga się go przez cierpienie. W futbolu nie można osiągnąć niczego w inny sposób. Real to wielki, a my piszemy jego historię. Tak jak wielu wcześniej, teraz jest nasza kolej z czego jesteśmy bardzo szczęśliwi. Real nigdy się nie poddaje, nawet w trudnych sytuacjach. Ale zawsze wierzymy w to, co robimy i osiągamy postawione sobie cele. Wiedząc, że jest to możliwe i walcząc o to - zakończył Zidane.

Heynckes chwali Bayern

Po meczu wypowiedział się również Jupp Heynckes, który przyznał że tak dobrze grającego Bayernu nie widział od lat.

- Graliśmy dzisiaj świetnie, myślę, że w obu meczach byliśmy lepszym zespołem, ale jak to często bywa w piłce nożnej, o grze decydowały drobne szczegóły. Wszystko co robił Real, to kontrataki. To my dominowaliśmy. A Navas był fantastyczny, zwłaszcza pod koniec - przyznał trener Bayernu.

- Jesteśmy bardzo rozczarowani, mój zespół grał znakomitą piłkę. Od lat nie widziałem tak grającego Bayernu - dodał.

Heynckes odniósł się również do drugiego gola Benzemy, przy którym zawinił bramkarz Bayernu, Sven Ulreich: Na tak wysokim poziomie nie możesz popełnić błędów, które zrobiliśmy po przerwie. Ulreicha trochę zamroczyło.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.