Liga Mistrzów. Dziewięciu Polaków w fazie grupowej, ale pewnych gry może być tylko trzech

Już we wtorek rusza Liga Mistrzów! W tym sezonie w fazie grupowej zobaczymy dziewięciu Polaków - zaledwie, bo rok temu do tej fazy awansowała przecież Legia Warszawa. Pewnych gry w swoich klubach może być jednak zaledwie trzech reprezentantów Polski. Inni będą musieli solidnie powalczyć o swoje miejsce w podstawowym składzie. Jak przedstawiają się szanse Polaków na występy w LM? Kto będzie regularnie przebywał na boisku, a kto będzie musiał przyzwyczaić się do siedzenia na ławce rezerwowych? Faza grupowa zakończy się 6 grudnia. Finał odbędzie się 26 maja przyszłego roku w Kijowie. Trofeum broni Real Madryt, który triumfował w trzech z ostatnich czterech sezonów LM.
Robert Lewandowski Robert Lewandowski CARMEN JASPERSEN/AP

Liga Mistrzów. Dziewięciu Polaków w fazie grupowej, ale pewnych gry może być tylko trzech

Już we wtorek rusza Liga Mistrzów! W tym sezonie w fazie grupowej zobaczymy dziewięciu Polaków - zaledwie, bo rok temu do tej fazy awansowała przecież Legia Warszawa. Pewnych gry w swoich klubach może być jednak zaledwie trzech reprezentantów Polski.

Inni będą musieli solidnie powalczyć o swoje miejsce w podstawowym składzie. Jak przedstawiają się szanse Polaków na występy w LM? Kto będzie regularnie przebywał na boisku, a kto będzie musiał przyzwyczaić się do siedzenia na ławce rezerwowych?

Faza grupowa zakończy się 6 grudnia. Finał odbędzie się 26 maja przyszłego roku w Kijowie. Trofeum broni Real Madryt, który triumfował w trzech z ostatnich czterech sezonów LM.

Lukasz Skorupski Lukasz Skorupski CIRO FUSCO/AP

9. Łukasz Skorupski (AS Roma)

Polak miał znakomity poprzedni sezon w Empoli, gdzie był jednym z najlepszych bramkarzy Serie A. Wrócił z wypożyczenia do Romy, która postawiła jednak zaporową cenę dla większości zainteresowanych nim klubów - ponad 10 mln euro. Z tego względu Skorupski przesiaduje na ławce wicemistrzów Włoch i ma niewielkie szanse na to, by zaistnieć w Lidze Mistrzów. Podstawowym bramkarzem jest reprezentant Brazylii Alisson.

Rywalami Romy są Atletico Madryt, Chelsea oraz Karabach Agdam.

Komentuj i przeżywaj z nami na żywo mecz FC Barcelona - Juventus Turyn na YouTube Sport.pl
Sport.pl

Mecz pilki noznej Polska - Rumunia Mecz pilki noznej Polska - Rumunia Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

8. Wojciech Szczęsny (Juventus)

Szczęsny w Romie miałby pewne miejsce w bramce. Zdecydował się jednak zrobić krok do przodu nawet kosztem siedzenia na ławce rezerwowych przez rok - bo nie wygryzie Gianluigiego Buffona ze składu. Na szczęście dla Polaka Włoch za rok powinien zakończyć karierę. Szczęsnemu pozostają pojedyncze mecze, takie jak w weekend z Chievo (3-0), w którym spisał się bardzo dobrze.

Rywalami Juventusu są Barcelona, Olympiakos oraz Sporting.

7. Arkadiusz Milik (Napoli)

Kontuzja odniesiona prawie rok temu sprawiła, że ze skrzydła do środka ataku został przeniesiony Dries Mertens. I to teraz Belg jest największym koszmarem Milika. Strzela gola za golem i w aktualnej formie jest nie do wygryzienia ze składu. Polak gra jedynie końcówki spotkań, jest również bardzo przydatną opcją B ze względu na to, iż jest innym piłkarzem niż Mertens - typowym napastnikiem, a nie "fałszywą dziewiątką".

Rywalami Napoli są Szachtar Donieck, Feyenoord oraz Manchester City.

Piotr Zieliński Piotr Zieliński CESARE ABBATE / AP

6. Piotr Zieliński (Napoli)

Polak radzi sobie w tym sezonie bardzo dobrze, ale wciąż jest rezerwowym. Tak naprawdę walczy o miejsce w składzie z Allanem. Trener Maurizio Sarri wybiera Zielińskiego gdy potrzebuje bardziej kreatywnego zawodnika, ale gdy woli skupić się na obronie wystawia Brazylijczyka. Z tego względu to Allan często występuje w Lidze Mistrzów. Jednak nawet jeśli Polak nie będzie wychodził w podstawowym składzie, to i tak będzie pojawiał się na boisku - z ławki rezerwowych, ostatnio zmieniał będącego w przeciętnej formie Marka Hamsika.

Rywalami Napoli są Szachtar Donieck, Feyenoord oraz Manchester City.

Łukasz Teodorczyk Łukasz Teodorczyk GEERT VANDEN WIJNGAERT/AP

5. Łukasz Teodorczyk (Anderlecht)

Anderlecht w tym sezonie gra jak na razie bardzo słabo - zaledwie 6 pkt w 6 kolejkach - a swojemu zespołowi nie pomaga za bardzo Łukasz Teodorczyk. Król strzelców poprzedniego sezonu strzelił jak na razie dwa gole - tyle samo co Henry Onyekuru - ale zaczął okazjonalnie siadać na ławce rezerwowych. Jednak powinien mieć jeszcze kredyt zaufania u trenera, dzięki któremu pogra w Lidze Mistrzów.

Rywalami Anderlechtu są Bayern Monachium, Paris Saint-Germain i Celtic.

4. Jakub Rzeźniczak (Karabach Agdam)

W meczach IV rundy eliminacji z Kopenhagą (2-2, awans dzięki bramkom wyjazdowym) Rzeźniczak spędził na boisku łącznie 180 minut. To bardzo dobra wiadomość, bo na początku Polak miał problemy z przebiciem się do podstawowego składu i czasem siadał na ławce rezerwowych. Byłego kapitana Legii Warszawa czeka jednak wiele pracy: jego Karabach zagra w grupie śmierci z Chelsea, Romą i Atletico Madryt.

3. Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund)

Trudno sobie wyobrazić Borussię Dortmund bez Piszczka i jego ofensywnych wejść. Mimo upływu lat Polak wciąż jest kluczowym piłkarzem BVB i gra kiedy to tylko możliwe - w tym sezonie Bundesligi tylko czterech innych zawodników BVB przebywało na boisku tak jak on przez 270 minut. Niemiecki zespół musi jednak uważać na swoich rywali w LM - to Real Madryt, Tottenham Hotspur i APOEL.

Kamil Glik podczas meczu półfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Monaco i Juventusem Kamil Glik podczas meczu półfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Monaco i Juventusem CLAUDE PARIS/AP

2. Kamil Glik (AS Monaco)

Jeden z najskuteczniejszych obrońców w Europie, skała, na której oparte jest Monaco. W Ligue 1 rozegrał pełne 450 minut podobnie jak i pięciu innych piłkarzy mistrzów Francji. Do tego strzelił już dwa gole. Swoją dobrą formę będzie chciał przenieść na LM, gdzie w poprzednim sezonie dotarł do półfinału. W tym sezonie rywalami w grupie będą RB Lipsk, Besiktas i FC Porto.

Robert Lewandowski Robert Lewandowski MATTHIAS SCHRADER/AP

1. Robert Lewandowski (Bayern Monachium)

Ostatnio o Lewandowskim głośno ze względu na tematy pozasportowe, ale zostawmy na jego boku. Żadne słowa i konflikty z władzami klubu nie zmienią faktu, że to kluczowy piłkarz Bayernu Monachium i jego największa gwiazda. Mistrzowie Niemiec straciliby bardzo dużo na swojej sile, gdyby Polaka zabrakło. Ale to na razie im nie grozi. Lewandowski wciąż będzie strzelał gole dla Bayernu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.