Już we wtorek rusza Liga Mistrzów! W tym sezonie w fazie grupowej zobaczymy dziewięciu Polaków - zaledwie, bo rok temu do tej fazy awansowała przecież Legia Warszawa. Pewnych gry w swoich klubach może być jednak zaledwie trzech reprezentantów Polski.
Inni będą musieli solidnie powalczyć o swoje miejsce w podstawowym składzie. Jak przedstawiają się szanse Polaków na występy w LM? Kto będzie regularnie przebywał na boisku, a kto będzie musiał przyzwyczaić się do siedzenia na ławce rezerwowych?
Faza grupowa zakończy się 6 grudnia. Finał odbędzie się 26 maja przyszłego roku w Kijowie. Trofeum broni Real Madryt, który triumfował w trzech z ostatnich czterech sezonów LM.
Polak miał znakomity poprzedni sezon w Empoli, gdzie był jednym z najlepszych bramkarzy Serie A. Wrócił z wypożyczenia do Romy, która postawiła jednak zaporową cenę dla większości zainteresowanych nim klubów - ponad 10 mln euro. Z tego względu Skorupski przesiaduje na ławce wicemistrzów Włoch i ma niewielkie szanse na to, by zaistnieć w Lidze Mistrzów. Podstawowym bramkarzem jest reprezentant Brazylii Alisson.
Rywalami Romy są Atletico Madryt, Chelsea oraz Karabach Agdam.
Sport.pl
Szczęsny w Romie miałby pewne miejsce w bramce. Zdecydował się jednak zrobić krok do przodu nawet kosztem siedzenia na ławce rezerwowych przez rok - bo nie wygryzie Gianluigiego Buffona ze składu. Na szczęście dla Polaka Włoch za rok powinien zakończyć karierę. Szczęsnemu pozostają pojedyncze mecze, takie jak w weekend z Chievo (3-0), w którym spisał się bardzo dobrze.
Rywalami Juventusu są Barcelona, Olympiakos oraz Sporting.
Kontuzja odniesiona prawie rok temu sprawiła, że ze skrzydła do środka ataku został przeniesiony Dries Mertens. I to teraz Belg jest największym koszmarem Milika. Strzela gola za golem i w aktualnej formie jest nie do wygryzienia ze składu. Polak gra jedynie końcówki spotkań, jest również bardzo przydatną opcją B ze względu na to, iż jest innym piłkarzem niż Mertens - typowym napastnikiem, a nie "fałszywą dziewiątką".
Rywalami Napoli są Szachtar Donieck, Feyenoord oraz Manchester City.
Polak radzi sobie w tym sezonie bardzo dobrze, ale wciąż jest rezerwowym. Tak naprawdę walczy o miejsce w składzie z Allanem. Trener Maurizio Sarri wybiera Zielińskiego gdy potrzebuje bardziej kreatywnego zawodnika, ale gdy woli skupić się na obronie wystawia Brazylijczyka. Z tego względu to Allan często występuje w Lidze Mistrzów. Jednak nawet jeśli Polak nie będzie wychodził w podstawowym składzie, to i tak będzie pojawiał się na boisku - z ławki rezerwowych, ostatnio zmieniał będącego w przeciętnej formie Marka Hamsika.
Rywalami Napoli są Szachtar Donieck, Feyenoord oraz Manchester City.
Anderlecht w tym sezonie gra jak na razie bardzo słabo - zaledwie 6 pkt w 6 kolejkach - a swojemu zespołowi nie pomaga za bardzo Łukasz Teodorczyk. Król strzelców poprzedniego sezonu strzelił jak na razie dwa gole - tyle samo co Henry Onyekuru - ale zaczął okazjonalnie siadać na ławce rezerwowych. Jednak powinien mieć jeszcze kredyt zaufania u trenera, dzięki któremu pogra w Lidze Mistrzów.
Rywalami Anderlechtu są Bayern Monachium, Paris Saint-Germain i Celtic.
W meczach IV rundy eliminacji z Kopenhagą (2-2, awans dzięki bramkom wyjazdowym) Rzeźniczak spędził na boisku łącznie 180 minut. To bardzo dobra wiadomość, bo na początku Polak miał problemy z przebiciem się do podstawowego składu i czasem siadał na ławce rezerwowych. Byłego kapitana Legii Warszawa czeka jednak wiele pracy: jego Karabach zagra w grupie śmierci z Chelsea, Romą i Atletico Madryt.
Trudno sobie wyobrazić Borussię Dortmund bez Piszczka i jego ofensywnych wejść. Mimo upływu lat Polak wciąż jest kluczowym piłkarzem BVB i gra kiedy to tylko możliwe - w tym sezonie Bundesligi tylko czterech innych zawodników BVB przebywało na boisku tak jak on przez 270 minut. Niemiecki zespół musi jednak uważać na swoich rywali w LM - to Real Madryt, Tottenham Hotspur i APOEL.
Jeden z najskuteczniejszych obrońców w Europie, skała, na której oparte jest Monaco. W Ligue 1 rozegrał pełne 450 minut podobnie jak i pięciu innych piłkarzy mistrzów Francji. Do tego strzelił już dwa gole. Swoją dobrą formę będzie chciał przenieść na LM, gdzie w poprzednim sezonie dotarł do półfinału. W tym sezonie rywalami w grupie będą RB Lipsk, Besiktas i FC Porto.
Ostatnio o Lewandowskim głośno ze względu na tematy pozasportowe, ale zostawmy na jego boku. Żadne słowa i konflikty z władzami klubu nie zmienią faktu, że to kluczowy piłkarz Bayernu Monachium i jego największa gwiazda. Mistrzowie Niemiec straciliby bardzo dużo na swojej sile, gdyby Polaka zabrakło. Ale to na razie im nie grozi. Lewandowski wciąż będzie strzelał gole dla Bayernu.