Napięta atmosfera przed meczem w Poznaniu. Kibole grożą swoim piłkarzom, klub podjął szczególne środki ostrożności

Przed najważniejszym meczem 37. kolejki Lotto Ekstraklasy panuje nerwowa atmosfera. Kibole Lecha grożą swoim piłkarzom, a w Poznaniu już teraz panują szczególne środki ostrożności w obawie przed wniesieniem środków pirotechnicznych na stadion.
Dzień Flagi RP. 2014 rok. 2 maja na biało-czerwono Dzień Flagi RP. 2014 rok. 2 maja na biało-czerwono ŁUKASZ CYNALEWSKI

Mecz Lecha Poznań z Legią Warszawa od blisko tygodnia budzi duże emocje. Wszystko przez olbrzymią stawkę spotkania, przy której ewentualne zwycięstwo, remis (lub nawet porażka) warszawskiej Legii oznacza, że klub ze stolicy będzie świętował mistrzostwo kraju na terenie największego rywala. Właśnie dlatego Ekstraklasa zdecydowała, że do ewentualnej dekoracji Legii Warszawa nie dojdzie na stadionie, ale już w Warszawie. Ma to zapobiec eskalacji ewentualnego konfliktu i zamieszek na stadionie. 

Okolice stadionu Lecha Poznań Okolice stadionu Lecha Poznań Twitter

W Poznaniu jednak już teraz panują szczególne środki ostrożności. O tym, że sytuacja jest bardzo napięta najlepiej świadczy transparent, który zawisł w okolicach stadionu. Widnieje na nim napis: "Jak w niedzielę przej**iemy to was zaj**iemy! Wśród komentarzy dotyczących tego transparentu przeważają te zgadzające się z zapisanym wyżej hasłem. 

Niedzielne spotkanie nie ma znaczenia dla Kolejorza, który nie ma już szans na mistrzostwo Polski, a w poprzedniej kolejce zapewnił sobie grę w europejskich pucharach. Mecz ma jednak kluczowe znaczenie dla tytułu mistrzowskiego. Jeśli Lech wygra z Legią, wtedy wygrana Jagiellonii Białystok z Wisłą Płock da drużynie Ireneusza Mamrota tytuł mistrzowski, a Lech utrze nosa swojemu największemu rywalowi. 

Kibice Lecha Poznań Kibice Lecha Poznań JĘDRZEJ NOWICKI

Kibice Lecha Poznań zdecydowali się także na wydanie oświadczenia dotyczącego niedzielnego spotkania, w którym padają mocne słowa. 

- Uważamy, że na ten mecz należy się wybrać i pilnować naszego drugiego domu oraz barw klubowych i samego Klubu przed ostatecznym go zszarganiem. Zawiodły wkłady do koszulek, rozczarowują na wielu polach władze klubu, ale Kibole Kolejorza nie zawiedli nigdy. Nie zawiedliście w tym sezonie frekwencją domową i oddaniem wyjazdowym, nie zawiedliście jak chodziło o wsparcie finansowe opraw, nie zawiedźcie i tym razem! - czytamy w oświadczeniu.

Jak mówi Łukasz Borowicz (rzecznik prasowy Lecha Poznań) w rozmowie z wyborcza.pl, klub chce zapewnić bezpieczeństwo wszystkim, którzy przyjdą na mecz. Na stadionie i w jego pobliżu zapewnione są szczególne środki ostrożności. Obiekt sprawdzany jest pod kątem obecności materiałów pirotechnicznych, sprawdzane są także samochody, które wjeżdżają na teren stadionu. 

Rzecznik prasowy Lecha Poznań dodaje także, że w szczególnych przypadkach jest możliwe skorzystanie z policji na terenie obiektu. 

- Wiemy, że emocje są duże, a sytuacja gorąca, ale decyzja o tym, czy skorzystać z policji na terenie samego stadionu, zawsze należy do organizatora. My wkraczamy na wniosek. Jeżeli takowy będziemy mieli, zapewniam, że jesteśmy gotowi zapewnić porządek na obiekcie. Myślę jednak, że do tego nie dojdzie. Sam klub starannie się przygotowuje, a po Euro 2012 nie doszło na tym nowym obiekcie do żadnych zajść, po których policja musiałaby interweniować - dodaje w rozmowie z wyborcza.pl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.