Ekstraklasa. "Walka, psychika, dobre nastawienie" i transfery. Jak dół tabeli przygotował się do walki o utrzymanie?

Jedni postawili na kadrową rewolucję, inni na kosmetyczne korekty. Wszyscy zaś zgodnie podkreślają, że kluczem do pozostania w ekstraklasie będzie odpowiednie nastawienie oraz męska walka. Jak do walki o utrzymanie na najwyższym poziomie przygotowało się pięć najniżej sklasyfikowanych drużyn?

16. Pogoń Szczecin

Chociaż zespół Kosty Runjaicia zimę spędził na ostatnim miejscu w tabeli, to wydaje się, że w ligową wiosnę powinien wejść z taką samą euforią, z jaką kończył jesień. W pięciu ostatnich meczach 2017 roku Pogoń zdobyła osiem punktów, co stanowi aż 47 proc. ich całego dorobku z tego sezonu. 46-latek, który na początku listopada zastąpił na stanowisku trenera pierwszej drużyny Macieja Skorżę, pracę w Szczecinie zaczął od odbudowania piłkarzy pod względem psychicznym i fizycznym.

Dało to niezły efekt, bo Pogoń przegrała tylko dwa z sześciu spotkań do końca roku (po 1:0 z Wisłą Kraków i Jagiellonią). Nie może więc dziwić, że zimą "Portowcy" pracowali podobnie. Drużyna Runjaicia spędziła 11 dni na obozie w Turcji, gdzie wygrała wszystkie cztery sparingi z Flamurtari Vlore (2:1), FC Voluntari (3:2), SC Rheindorf Altach (1:0) oraz FK Aktobe (4:1).

Jakiej Pogoni możemy spodziewać się w rundzie wiosennej? Na to pytanie najlepiej odpowiedział chyba sam Runjaić, który podczas spotkania z dziennikarzami przed startem ligi słowa "walka, psychika, dobre nastawienie" powtarzał jak mantrę.

- Jeśli zmierzymy się z równie silnym przeciwnikiem, to o wygranej zdecyduje to, kto jest silniejszy mentalnie i będzie lepiej walczyć. Myślę, że nasza kadra jest lepiej przygotowana niż wcześniej. Na różnych pozycjach zawodników czeka konkurencja, także będziemy podtrzymywać napięcie podczas treningów i meczów - powiedział trener Pogoni.

Runjaić, przynajmniej na razie, rewolucji kadrowej w Szczecinie nie dokonał. Z pierwszej drużyny odeszli Mate Cincadze, Dariusz Formella i Adam Gyurcso. W ich miejsce sprowadzono zaś Łukasza Budziłka, Dawida Błanika, Adama Buksę oraz Mortena Rasmussena.

Szczególnie ciekawie zapowiada się ostatni z wymienionych graczy. 33-letni Rasmussen to 15-krotny reprezentant Danii i najskuteczniejszy zawodnik w historii tamtejszej ligi, gdzie na koncie ma aż 145 strzelonych goli.

Po bardzo trudnej rundzie jesiennej wydaje się, że w Szczecinie wreszcie mają powody do optymizmu. Wszystko wskazuje na to, że ciężka praca drużyny pod wodzą Runjaicia przynosi odpowiednie efekty, co sugerują dotychczasowe wyniki. Odpowiednio przebudowana i wzmocniona drużyna powinna wywalczyć i wybiegać utrzymanie w ekstraklasie, choć droga do tego prosta na pewno nie będzie.

15. Piast Gliwice

Zimowa przerwa w rozgrywkach powody do optymizmu dostarczyła też kibicom Piasta Gliwice. Drużyna Waldemara Fornalika, która zajmuje przedostatnie miejsce w lidze z punktem straty do Sandecji Nowy Sącz oraz Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, zimą nie przegrała żadnego z sześciu rozegranych sparingów.

Piast przebywając na obozach w Polsce i Hiszpanii pokonał GKS Jastrzębie (2:0), FC Sfintul Gheorghe Suruceni (6:1) oraz Changchun Yatai (2:1). Z tym samym zespołem drużyna Fornalika zremisowała (2:2), podobnie jak z MFK Karvina (1:1) i CSKA Moskwa (0:0).

Były selekcjoner reprezentacji Polski, który w Gliwicach pracuje od września, mógł przygotować drużynę według swojego planu i poprawić jesienne mankamenty, których nie brakowało. Jednym z nich była na pewno gra w defensywie. By ją poprawić Piast sprowadził do siebie Jakuba Czerwińskiego z Legii. W środku pola grę zaś poukładać ma doświadczony Tomasz Jodłowiec, który do Gliwic trafił również z zespołu mistrza Polski.

Ponadto zimą Piast sprowadził znanych z ekstraklasy Toma Hateley'a i Mateusza Szczepaniaka oraz Karola Dybowskiego - bramkarza z Siarki Tarnobrzeg. Największym wzmocnieniem zespołu Fornalika może okazać się jednak odbudowanie Konstantina Wassiljewa. Estończyk, który latem wrócił do Gliwic z Jagiellonii Białystok, miał być liderem drużyny, a jesienią okazał się ogromnym rozczarowaniem.

Zimą zespół opuścili doświadczeni Josip Barisić, Hebert, Stojan Vranjes i Dobrivoj Rusov. Czy Fornalik utrzyma ekstraklasę dla Gliwic? Po zimowych transferach, wynikach sparingów i samej osobie byłego selekcjonera, spadek Piasta należałoby uznać za zaskoczenie. Wydaje się, że cięższa walka o utrzymanie czeka innych.

- Teraz jest trudny okres w historii klubu, ale to okres przejściowy. Jestem przekonany, że wyjdziemy z tego zwycięsko. Chcemy zrobić stabilny krok do przodu, który ma spowodować aby klub w tej stabilności utrzymał się dłuższy czas - w rozmowie z oficjalną stroną Piasta przekonuje asystent Fornalika, Marek Wleciałowski.

Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 1:1 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 1:1 JAKUB PORZYCKI

14. Sandecja Nowy Sącz

Do gry w ekstraklasie zespół Radosława Mroczkowskiego wszedł napędzony euforią spowodowaną awansem z I ligi. Im jednak dłużej trwała runda jesienna, tym bardziej w Nowym Sączu wypatrywano przerwy zimowej. Dość powiedzieć, że na wygraną w lidze Sandecja czeka od 17 września, kiedy pokonała Bruk-Bet Termalicę 1:0, a na dwie kolejki przed końcem rozgrywek w 2017 roku z posadą pożegnał się trener Mroczkowski.

Trzeba przyznać, że jego następcę - Kazimierza Moskala - czeka zadanie, które na pierwszy rzut oka wygląda na "mission impossible". O ile nowego szkoleniowca cieszyć może fakt, że zespół nie został w żaden sposób osłabiony, o tyle powodem do niepokoju może być brak solidnych wzmocnień. Bo za takie, zwłaszcza w kontekście transferów Pogoni i Piasta, trudno uznać Jakuba Bartosza, Alexandru Bengę i Jakuba Grica.

Sparingi? Rywale i wyniki też na pewno nie zachwycają: Poprad Rytro (3:0), MFK Zemplin Michalovce (1:1), Politehnica Iasi (0:0), FK Mariupol (1:1), Dinamo Tbilisi (1:2), Garbarnia Kraków (6:0).

Wiosną, tak samo jak jesienią, Sandecja domowe mecze w lidze rozgrywać będzie w Niecieczy. - To specyficzna sytuacja, że zespół nie gra u siebie i nie może liczyć na takie wsparcie kibiców, jakie dostałby w Nowym Sączu. Niby do Niecieczy nie jest daleko, ale droga tam nie jest łatwa - powiedział Moskal w rozmowie z Interią.

W czym zatem nadziei upatrywać mają kibice Sandecji? Przede wszystkim w doświadczeniu zawodników pierwszej drużyny, bo graczom takim jak Tomasz Brzyski, Mateusz Cetnarski, Grzegorz Baran, Bartłomiej Dudzic, Maciej Małkowski czy Maciej Korzym nogi w decydujących momentach nie powinny zadrżeć. W Nowym Sączu spokojni mogą być więc o mentalność, pytanie jednak brzmi czy wystarczy im piłkarskiej jakości.

13. Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Bardzo słabe wyniki spowodowały, że już we wrześniu z pracą w Niecieczy pożegnał się Mariusz Rumak. Rezultaty jego następcy - Macieja Bartoszka - oraz niejasna polityka transferowa klubu spowodowały, że przyszłość byłego szkoleniowca Korony Kielce również była przedmiotem spekulacji.

Ostatecznie Bartoszek w Niecieczy został, ale podobnie jak Moskala w Nowym Sączu, czeka go wiele pracy i nerwów, by utrzymać zespół w ekstraklasie. Chociaż transferów nie zabrakło (przyszli Rafał Grzelak, Nika Kwantaliani, Gabriel Matei, Florin Purece i Joona Toivio), to zimowe wyniki optymizmem kibiców Bruk-Betu nie napawają.

Zespół Bartoszka przegrał z Zagłębiem Sosnowiec (1:2), Dinamem Bukareszt (0:1) i Wisłą Kraków (0:2) oraz zremisował z Astrą Giurgiu (0:0). "Słoniki" rozbił też aż 10:0 młodzieżowy zespół Lokomotiwu Moskwa, ale z uwagi na poziom rywala, trudno tu o wyciąganie jakichkolwiek wniosków.

- W okresie przygotowawczym zrealizowaliśmy nasze założenia. Pracowaliśmy mocno nad siłą, dynamiką i wytrzymałością. Dużą uwagę skupialiśmy nad organizacją gry. Na rynku transferowym byliśmy aktywni. Przeprowadziliśmy ciekawe ruchy kadrowe. Wzmocniliśmy m.in. defensywę, żeby jeszcze ją uszczelnić - powiedział Bartoszek.

W Niecieczy, podobnie jak w Nowym Sączu, w walce z lepiej przebudowanymi Pogonią i Piastem będą musieli liczyć na graczy doświadczonych. Jan Mucha, Roman Gergel, Vlastimir Jovanović, Szymon Pawłowski czy Łukasz Piątek - to gracze, którzy mogą uratować ekstraklasę dla Bruk-Betu. Pod wodzą Bartoszka nie wydaje się to niemożliwe, jednak nie postawilibyśmy choćby pięciu złotych na to, że obecny trener "Słoników" dokończy sezon na swoim stanowisku.

12. Cracovia

W najlepszej sytuacji przed startem rozgrywek wydaje się być Cracovia. Wydaje się, bo nie chodzi nam tylko o najwyższą pozycję w tabeli i największą liczbę punktów. "Pasy" mocno przepracowały obóz zimowy pod okiem Michała Probierza, co samo w sobie powinno być gwarantem niezłej postawy wiosną.

Doświadczony już szkoleniowiec przerwę w lidze wykorzystał do zrobienia czystek w drużynie. Z Cracovią pożegnali się Deleu, Piotr Malarczyk, Grzegorz Sandomierski, Lennard Sowah, Sebastian Steblecki, Mateusz Szczepaniak, Tomas Vestenicky i Jakub Wójcicki. Z drugą drużyną trenować zaś będzie odsunięty, krnąbrny Jaroslav Mihalik.

Wiosną przy ul. Kałuży zagrają m.in. Nicolai Brock-Madsen, Antonini Culina, Niko Datković i Deniss Rakels. Największe nadzieje kibice Cracovii powinni pokładać jednak w Krzysztofie Piątku, który w sparingach zdobył aż siedem bramek. To młodzieżowy reprezentant Polski ma zapewnić "Pasom" spokojny" byt w ekstraklasie.

Nadzieję na to dają niezłe wyniki meczó kontrolnych, w który zespół Probierza grał z Puszczą Niepołomice (2:0), Zagłębiem Sosnowiec (2:2), Stalą Mielec (3:1), Siarką Tarnobrzeg (1:2), Akademiją Pandev (4:1), Krylią Sowitow Samara (2:0), FK Mladost (1:1) i Spartakiem Subotica (3:2).

- Nikt nie narzekał, jedni zrobili większy postęp, inni mniejszy. Są też jednak tacy, którzy się zatrzymali lub zrobili krok w tył - tak o przebudowanej Cracovii mówi sam Probierz. Jego zespół na pewno czeka walka o utrzymanie, bo dziewięciopunktowa strata do Wisły wydaje się być nie do odrobienia. "Pasy" mają jednak wszystko, by walkę o ligowy byt rozstrzygnąć szybko i w spokoju, jeszcze w tym sezonie, rozpocząć przygotowania do kolejnych rozgrywek.

Copyright © Agora SA