- Na Florydzie testować będziemy nowe możliwości, sprawdzać różne wachlarze rozwiązań. Ale skupimy się na jednej koncepcji taktycznej - zapowiadał Romeo Jozak. I jak zapowiadał, tak było. Legia mecz z Barceloną zaczęła w ustawieniu, które preferowała jesienią (4-2-3-1). Zaczęła też w podobnym składzie, bo żaden z nowych piłkarzy nie znalazł się w wyjściowej jedenastce.
Gramy ????@Florida_Cup pic.twitter.com/D1MA4PylVd
- Izabela Kruk (@Kruk_Izabela) 13 stycznia 2018
To nie był mecz, który dobrze się oglądało. Składnych akcji było niewiele, ale nikt specjalnie na nie nie liczył. Tym bardziej że padały bramki. Pierwsza strzelać zaczęła Legia - w 6. minucie trafił Jarosław Niezgoda, który wykorzystał podanie Sebastiana Szymańskiego. Pochwalić za tego gola wypada też Michała Kopczyńskiego, bo to on rozpoczął akcję legionistów.
W 18. minucie zrobiło się 1:1 (do wyrównania doprowadził Marcos Caicedo), a cztery minuty później mistrz Polski przegrywał już 1:2 (drugiego gola dla Barcelony strzelił Nahuelpan). Nie były to jednak piękne bramki - padały głównie po błędach obrońców. Na uwagę i kilka słów zasługuje dopiero trzeci gol. Strzelony przez Ely'ego Esterillę, który w 28. minucie trafił sprzed pola karnego w dalszy róg, nie dając żadnych szans Arkadiuszowi Malarzowi.
Początek wcale nie zapowiadał, że tak potoczy się ten mecz. A potoczył się źle, bo Legia nie tylko traciła bramki, ale też piłkarzy. Już w 27. minucie boisko z kontuzją opuścił Sebastian Szymański. Po nim uraz zgłosił Adam Hlousek, którego w 41. minucie na lewej obronie zmienił Artur Jędrzejczyk.
Po przerwie Jozak wpuścił na boisko dziewięciu nowych graczy, czyli drugą połowę zaczął zupełnie innym składem niż pierwszą. Ale nie minął kwadrans, a już musiał szykować kolejną zmianę, bo w 58. minucie Luis Caicedo wykluczył z gry Eduardo.
I ten uraz wydaje się najbardziej niepokojący, bo Brazylijczyk z chorwackim paszportem nie był w stanie o własnych siłach opuścić boiska.
Miejsce Eduardo zajął Mateusz Żyro. To sprawiło, że do linii pomocy Jozak przesunął Williama Remy'ego. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo Francuz nie tylko przestał tracić piłkę, ale też zaczął sam ją odbierać. A do tego angażować się w akcje ofensywne. I strzelać. To właśnie on - w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry - zdobył dla Legii drugą bramkę.
Mistrz Polski po tym golu - dodajmy, że pięknym: strzelonym zza pola karnego - się przebudził. Przebudzili się też kibice. Spotkanie oglądała spora grupa fanów Legii. Ale o tym, że w sobotę będą wspierać drużynę Jozaka, wiadomo było w zasadzie od kilku dni. Jeszcze przed wylotem na zgrupowanie oficjalna strona klubu poinformowała, że w Nowym Jorku zawiązał się fanklub, którego członkowie zamierzają pojawić się na Florydzie.
Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Legia gra!
- Legionisci.com (@LegionisciCom) 13 stycznia 2018
???? LIVE! ?? https://t.co/tGjXzLUh14??#LegiaNaFlorydzie #FloridaCupBSCLEG pic.twitter.com/PqJcZ6l0EZ
Dzień przed meczem w Pompano Beach odbyło się spotkanie z amerykańską Polonią. Sala pękała w szwach, co też mogło zwiastować, że w sobotę wielu fanów warszawskiej drużyny pojawi się na spotkaniu z ekwadorską Barceloną.
Mateusz Kostrzewa/Legia.com
Mateusz Kostrzewa/Legia.com
Okrągła liczba fanów na meczu - 2048. Łatwo zapamiętać, bo to dwa do jedenastej potęgi.
- Paweł Mogielnicki (@mogiel90) 13 stycznia 2018
Legia w Stanach Zjednoczonych - dzień przed wylotem do Polski - zagra jeszcze towarzysko z kolumbijskim Atletico (20/21 stycznia, godz. 00:00, transmisja w Eleven Sports). Drugie jej zgrupowanie zaplanowano w hiszpańskim Benidromie. Potrwa od 23 stycznia do 3 lutego. Sześć dni po powrocie drużyna Jozaka wznowi ligowe rozgrywki od wyjazdowego meczu z Zagłębiem Lubin.
Legia Warszawa - Barcelona SC 2:3 (1:3)
Bramki: Niezgoda (6.), Remy (90.) - M.Caicedo (18.), Nahuelpan (22.), Esterilla (28.)
Legia: Malarz (46. Majecki) - Broź (46. Turzyniecki), Pazdan (46. Remy), Dąbrowski (46. Astiz), Hlousek (41. Jędrzejczyk) - Mączyński (46. Antolić), Kopczyński (46. Moulin) - Szymański (27. Hamalainen), Pasquato (46. Eduardo (62. Żyro)), Kucharczyk (46. Vesović) - Niezgoda (46. Sadiku)
Barcelona: Mendoza (79. Cevallos) - Pineida, Aimar, L.Caicedo, B.Caicedo - Marques (77. Minda), Oyola (74. Ayala), Esterilla, M.Caicedo (60. Castillo) - Diaz (74. Vera), Nahuelpan (74. Dinenno)
Rekonstrukcja rządu właśnie stała się faktem, a w Legii tak naprawdę dopiero się rozkręca. Romeo Jozak wciąż liczy na przynajmniej jeszcze jednego nowego gracza, ale są też tacy, na których już nie liczy. CZYTAJ WIĘCEJ >>
W środę mistrzowie Polski rozpoczęli 12-dniowe zgrupowanie na Florydzie. W USA piłkarze Romeo Jozaka mają odpowiednio przygotować się do rundy wiosennej, dla pozostałych pracowników klubu jest to szansa na promocję Legii za Oceanem. CZYTAJ WIĘCEJ >>